Kapitan reprezentacji Polski nie ma wątpliwości. "Każdy inny wynik będzie porażką"
- Potrzebujemy trzech wygranych, każdy inny wynik będzie dla nas porażką - powiedział Krystian Dziubiński, kapitan hokejowej reprezentacji Polski przed rozpoczynającym się w czwartek w Sosnowcu turnieju prekwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich 2026. Rywalami "Biało-Czerwonych" będą: Estonia, Ukraina i Korea Południowa. Awans do dalszych gier uzyska tylko zwycięzca. Gospodarzami igrzysk będą Włosi (Mediolan-Cortina d'Ampezzo).

- Mamy na sosnowieckim lodowisku bardzo dobre warunki do treningów. Dostaliśmy też nowe stroje. Widać postęp, jaki zrobiliśmy od kwietnia (awans do MŚ elity). Organizacyjnie też jest dużo lepiej - mówił Dziubiński.
Gramy trzy mecze, musimy być skupieni na każdym. Potrzebujemy trzech wygranych, każdy inny wynik będzie dla nas porażką. Naszym zadaniem jest awans do głównych kwalifikacji. A tam celem będzie walka do końca o udział w igrzyskach
Polacy z jednym z rywali z turnieju prekwalifikacyjnego, Koreą Południową, zmierzyli się w poniedziałkowym sparingu, gromiąc ich 6-0 (5-0 0-0, 1-0).
- Nie lekceważmy ich. Zagrali krótko po przylocie. Nie są tak słabi, jak może wskazywać wynik pierwszej tercji. Moim zdaniem najlepszą drużynę ma Ukraina i spodziewam się z tym rywalem ciężkiego meczu - ocenił Robert Kalaber, selekcjoner "Biało-Czerwonych".
Na początek imprezy w Sosnowcu jego podopieczni zagrają z Estonią (8 lutego, 16.30), potem z Ukrainą (9 lutego, 20.15) i na koniec z Koreą Południową (11 lutego, 20.15).
Zobacz również:
Polacy w walce o poprzednie igrzyska w Pekinie sprawili niespodzianki. Najpierw - jeszcze pod kierunkiem poprzedniego trenera Tomasza Valtonena - wygrali prekwalifikacje w kazachskim Nur-Sułtanie. Pokonali tam Holandię 8-0, Ukrainę 6-1 i na koniec gospodarzy 3-2. Na inaugurację głównych kwalifikacji w Bratysławie pokonali sensacyjnie Białoruś 1-0, ale potem przegrali ze Słowacją 1-5, Austrią 1-4 i zajęli ostatnie, czwarte miejsce.
Hokej. Prezes Mirosław Minkina liczy na awans
Prezes PZHL Mirosław Minkina nie ukrywał, że liczy na ponowny awans drużyny do głównych kwalifikacji.
- Długo zabiegaliśmy o organizację tego turnieju. Pierwotnie gospodarzem miała być Korea Południowa. Chcemy zrobić to samo, co w poprzednich prekwalifikacjch w Kazachstanie. Lodowisko w Sosnowcu funkcjonuje niespełna rok, to najpiękniejszy obiekt w kraju. Mam nadzieję, że kibice z chęcią przyjdą, a emocji na pewno nie zabraknie - zadeklarował Minkina.
Prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński podkreślił, że lodowisko kompleksu ArcelorMittal Park staje się domem polskich hokeistów.
- Liczę, że będzie to dom szczęśliwy i nasza reprezentacja zrobi pierwszy krok, by zagościć, po 32 latach, na igrzyskach olimpijskich. Zapraszamy kibiców z całej Polski - stwierdził.
W turnieju olimpijskim weźmie udział 12 drużyn. Gospodarz Włochy, osiem zespołów, które są sklasyfikowane najwyżej w światowym rankingu oraz trzy wyłonione w kwalifikacjach.
W maju Polacy - po 22-letniej przerwie - wystąpią w MŚ elity, rozgrywanych w Czechach. Ich grupowymi rywalami w Ostrawie będą Łotwa, Szwecja, Francja, Słowacja, USA, Niemcy i Kazachstan.


