W poniedziałek Austriacy pokonali Włochów 3-2, którzy również wystąpią w "Spodku" i będą pierwszymi rywalami "Biało-czerwonych". Druga dobra dla nich wiadomość napłynęła w nocy z USA. Zespół Philadelphia Flyers doznał trzeciej porażki w play-off NHL, co sprawia, że wzrastają szanse na występ w MŚ Michaela Raffla. Zadowolenia z takiego obrotu sprawy nie krył Daniel Ratushny, który od dwóch lat prowadzi austriacką kadrę. - Po dwóch porażkach z Węgrami zwycięstwo nad rywalem, z którymi zmierzymy się też w Katowicach, dobrze nam zrobiło. Zawodnicy otrzymali solidny zastrzyk wiary we własne siły i możliwości. Wiemy jednak, że możemy grać jeszcze lepiej i nad tym będziemy pracować do soboty, kiedy o godz. 20 rozegramy inauguracyjne spotkanie z Koreą Południową - zaznaczył kanadyjski szkoleniowiec. Jak dodał, dostrzegł wiele pozytywów w postawie swoich hokeistów, ale podkreślił, że muszą jeszcze wzmocnić koncentrację przez całe 60 minut. W czwartek okaże się, czy w jego zespole wystąpi w MŚ Raffl, który zdobył jedynego gola dla "Lotników" w przegranym spotkaniu z Washington Capitals 1-6. Jeśli w środę ekipa z Filadelfii odpadnie z play-off, 27-letni napastnik wsiądzie w samolot i dołączy do reprezentacji. W sezonie zasadniczym zdobył on 13 bramek i odnotował 18 asyst. - To byłoby duże wzmocnienie, ale musimy zachować cierpliwość i poczekać, co się wydarzy - zauważył trener kadry, który poinformował też, że kontuzja wykluczyła z reprezentacji obrońcę Dominique'a Heinricha. Po raz pierwszy od czterech lat w MŚ zagra natomiast Stefan Ulmer, który w spotkaniu z Włochami popisał się trzema asystami. - Za mną świetny sezon w Szwajcarii, dlatego tym bardziej się cieszę, że wracam do drużyny narodowej - powiedział 25-letni zawodnik HC Lugano, wicemistrza kraju. Zwrócił uwagę, że stawka zespołów w Katowicach będzie bardzo wyrównana i o awansie do elity, w której Austriacy występowali jeszcze przed rokiem, mogą decydować detale. - Na pewno atmosfera w drużynie będzie naszym atutem. Wszyscy są zmotywowani, by wrócić do hokejowej ekstraklasy - dodał. Gole w towarzyskim meczu z Włochami zdobyli dla Austrii bliźniacy Stefan i Manuel Geierowie z Klagenfurt AC. - Niech to będzie dobry prognostyk przed MŚ. Tam każdy gol będzie na wagę złota - podkreślił Stefan Geier. W "Spodku", obok Austriaków i Włochów, rywalami gospodarzy będą zespoły Korei Płd., Słowenii i Japonii. Awans wywalczy jedna lub dwie drużyny, ostatnia spadnie do Dywizji 1B. Kwestia promocji będzie zależała od miejsc, jakie w majowych MŚ elity w Rosji zajmą gospodarze kolejnych, czyli Francja i Niemcy.Jeśli one zajmą siódmą i ósmą pozycję w grupie B, to spadnie tylko jedna drużyna (ostatnia z grupy A) i wtedy awans z katowickiego turnieju też wywalczy tylko jeden zespół. W innym wypadku dwie najlepsze drużyny MŚ Dywizji 1A zastąpią dwie najgorsze z rosyjskiego turnieju.