Kadrowicze od środy trenują w Toruniu, a w niedzielę pojadą do Wilna. Spotkania z Litwinami zaplanowano na wtorek i środę. Turniej w Tallinnie, gdzie rywalami Polski będą zespoły Ukrainy, Japonii, Estonii, Rumunii i Holandii, rozpocznie się 28 kwietnia. - Nie ukrywamy, że bardzo liczymy na powrót naszej kadry na wyższe piętro hokejowej hierarchii. Niemniej, wszyscy sobie życzymy, by zespół pokazał hokej, z którego będziemy dumni - zaznaczył podczas czwartkowej konferencji w Toruniu wiceprezes PZHL Robert Walczak. Polacy jeszcze w trakcie ligowego play off rozegrali w Miszkolcu dwa sparingi z Węgrami. Pierwszy przegrali po karnych 1-2, drugi 2-4. - Mieliśmy tam młody zespół, który pokazał serce. Teraz jesteśmy już praktycznie w komplecie. Zrobimy wszystko, by awans wywalczyć - zadeklarował zawodnik Tauron KH GKS Katowice Tomasz Malasiński. Valtonen podkreślił, że w węgierskich sparingach (bez udziału grających jeszcze w finale ligi hokeistów GKS Tychy i Comarch Cracovii) widać było zmęczenie sezonem. - To było normalne, ale teraz w Toruniu, gdzie mamy wyśmienite warunki, powoli pracujemy przed MŚ. W Estonii czeka nas pięć trudnych spotkań. Jedna drużyna awansuje, jedna spadnie. Jeden strzał może o wszystkim decydować. Mam na zgrupowaniu tych wszystkich zawodników, którzy mają motywację wychodzącą z serca. Liczę na nich i ich szanuję - powiedział Fin. Zaznaczył, że w osłupienie wprowadził go przyjazd na zgrupowanie trzech graczy Cracovii... bez sprzętu. - Ja jestem z kultury komunikacji i współpracy. Byłem w szoku, zobaczyłem coś, czego już chyba nigdy w życiu nie zobaczę. Jaka jest przyszłość polskiego hokeja, jeśli klub karze swoich zawodników za przyjazd na kadrę? Żeby zabrać im łyżwy? Zrozumiałbym, gdyby klub był bardzo biedny. Gdyby mnie tak potraktowano, nigdy był w takim klubie nie zagrał - zaznaczył Valtonen. Wiceprezes Walczak poinformował, że dzięki sponsorom kadrowicze w przypadku awansu otrzymają do podziału 100 tys. złotych brutto. Urodzony w Piotrkowie Trybunalskim 39-letni Valtonen prowadzi reprezentację od sierpnia 2018. Zastąpił Teda Nolana. Kanadyjczyk pracował z reprezentacją rok, pod jego kierunkiem "Biało-Czerwoni" mieli w ubiegłorocznych MŚ dywizji 1A w Budapeszcie walczyć o awans do elity, tymczasem spadli do dywizji 1B, czyli na trzeci poziom. Piotr Girczys