Polski zespół prowadzony przez Teda Nolana przegrał trzy z czterech pierwszych meczów. Starcie z Węgrami było niezwykle ważne dla naszych hokeistów, bo po nim pozostanie już tylko jeden mecz - z Kazachstanem, który jest głównym faworytem turnieju. Po kosztownej porażce z Wielką Brytanią trener zrobił rewolucję w składzie i przemeblował wszystkie piątki, a miejsce w bramce zajął Przemysław Odrobny. Nie ma wypowiedzi naszych hokeistów, w których nie padają słowa o tym, że musimy wystrzegać się niepotrzebnych kar, tymczasem już w 30. sekundzie najstarszy w naszej kadrze - Krzysztof Zapała został ukarany za zahaczanie. Węgrzy założyli zamek i pół minuty później objęli prowadzenie. Nawyki z polskiej ligi znów dały o sobie znać już w 7. minucie. Filip Komorski zupełnie niepotrzebnie rzucił rywala na bandę za węgierską bramką i po krótkim okresie wyrównanej gry, nasz zespół znów musiał bronić się w osłabieniu. Tym razem gola nie stracił, ale rozpędzeni Węgrzy nie dali na niego długo czekać. Odrobny obronił strzał, ale po dobitce Andrasa Benka był bezradny. Gospodarze turnieju całkowicie zdominowali grę i długimi momentami zamykali naszą drużynę w tercji obronnej. Nasi reprezentanci sprawiali wrażenie zrezygnowanych i pogodzonych z porażką. Gdyby nie "Wiedźmin" w bramce, już w pierwszej tercji byłaby kompletna katastrofa. Nasz bramkarz obronił 13 strzałów w pierwszej części i zaliczył przynajmniej trzy fantastyczne interwencje na najwyższym poziomie. Senna gra polskich hokeistów na początku drugiej tercji najwidoczniej uśpiła Węgrów, bo zupełnie stanęli w swojej tercji. Najlepszej okazji nie wykorzystał Krystian Dziubiński. Rywale szybko jednak się przebudzili i w ciągu kilku sekund wypracowali trzy stuprocentowe okazje, ale Odrobny nie dał się pokonać. Dwie minuty później Filip Komorski powalczył pod bramką o odbity krążek i strzelił kontaktowego gola. Węgrzy spuścili z tonu, a nasz zespół zaczął wreszcie walczyć. W 33. minucie pierwszy atak wyprowadził kontrę trzech na dwóch. Chmielewski złamał do środka i pokonał bramkarza, którego sprytnie zasłonił Marcin Kolusz. Trzecia tercja rozpoczęła się dla nas pechowo. Wstrzelony spod bandy krążek odbił się od łyżwy Janosa Hariego i przeleciał między parkanami próbującego interweniować Odrobnego. W 43. minucie jeden z rywali trafił na ławkę kar, ale atakując w przewadze liczebnej byliśmy bliżsi stracenia gola niż zdobycia. Po chwili nieuwaga przy zmianie kosztowała nas karę za nadmierną liczbę zawodników na lodzie i Węgrzy byli bliscy powiększenia zaliczki, ale Krisztian Nagy w kapitalnej sytuacji trafił w boczną siatkę. Gdy siedem minut przez końcem karę otrzymał jeden z rywali, trener reprezentacji Polski poprosił o czas, aby rozrysować akcję, która dałaby nam wyrównanie. Stres jednak spętał ręce i jedna strata goniła drugą. Dobry strzał po indywidualnej akcji oddał najlepszy, obok Odrobnego, nasz zawodnik na tym turnieju - Chmielewski, ale węgierski bramkarz obronił. Na nic się zdało wycofywanie bramkarza i wprowadzanie dodatkowego ofensywnego zawodnika. Węgrzy obronili zaliczkę i oddalili widmo degradacji. Za to nasz zespół stanął nad przepaścią i potrzebuje cudu, aby zrobić zwrot i krok do przodu. Mirosław Ząbkiewicz Polska - Węgry 2-3 (0-2, 2-0, 0-1) 0-1 Balaż Sebok (1.04 w przewadze; Vilmos Gallo, Janos Hari) 0-2 Andras Benk (9.17; Balint Magosi) 1-2 Filip Komorski (25.21; Paweł Dronia) 2-2 Aron Chmielewski (32.12; Marcin Kolusz) 2-3 Janos Hari (40.30; Balaż Sebok) Polska: Przemysław Odrobny - Bartosz Ciura, Bartłomiej Pociecha; Aron Chmielewski, Marcin Kolusz, Damian Kapica - Paweł Dronia, Damian Tomasik; Tomasz Malasiński, Krzysztof Zapała, Alan Łyszczarczyk - Kamil Górny, Mateusz Bryk; Maciej Urbanowicz, Krystian Dziubiński, Mikołaj Łopuski - Jakub Wanacki, Mateusz Rompkowski; Jakub Witecki, Bartłomiej Neupauer, Filip Komorski. Strzały: 34-36 (7-15, 18-14, 9-7). Kary: 8-8 min. Przebieg meczu: 1. minuta - kara 2 minut dla Zapały (zahaczanie) 2. minuta - gol dla Węgier! 0-1 Sebok w przewadze 7. minuta - kara 2 minut dla Komorskiego (rzucenie na bandę) 10. minuta - gol dla Węgier! 0-2 Benk 26. minuta - gol dla Polski! 1-2 Komorski 33. minuta - gol dla Polski! 2-2 Chmielewski 36. minuta - kara 2 minut dla Nagya (trzymanie) 41. minuta - gol dla Węgier! 2-3 Hari 43. minuta - kara 2 minut dla Pozsgaia (zamknięcie krążka w dłoni) 46. minuta - kara 2 minut dla Polski (nadmierna liczba zawodników na lodzie) 48. minuta kara 2 minut dla Neupauera (atak wysoko uniesionym kijem) 49. minuta - kara 2 minut dla Pozsgaia (spowodowanie upadku) 53. minuta - kara 2 minut dla Vargi (uderzanie) Czas dla Polski 50.01 - Odrobny zjeżdża z lodu, atakujemy w sześciu 50.17 - Odrobny wraca 50.34 - Odrobny zjeżdża z lodu, atakujemy w sześciu Program MŚ Dywizji 1A: niedziela, 22 kwietniaWielka Brytania - Słowenia 3-1Węgry - Kazachstan 0-3Polska - Włochy 1-3poniedziałek, 23 kwietniaSłowenia - Polska 2-4Włochy - Węgry 2-3wtorek, 24 kwietniaKazachstan - Wielka Brytania 6-1środa, 25 kwietniaWłochy - Kazachstan 3-0Wielka Brytania - Polska 5-3Słowenia - Węgry 4-1czwartek, 26 kwietniaPolska - Węgry 2-3piątek, 27 kwietniaKazachstan - Słowenia (16.00)Włochy - Wielka Brytania (19.30)sobota, 28 kwietniaKazachstan - Polska (12.30)Słowenia - Włochy (16.00)Węgry - Wielka Brytania (19.30) Tabela: 1. Włochy 3 6 8-42. Kazachstan 3 6 9-43. Wielka Brytania 3 6 9-11 4. Węgry 4 6 7-115. Polska 4 3 10-136. Słowenia 3 3 7-8 Awans do elity wywalczą dwie drużyny, a najsłabsza spadnie do Dywizji IB.