Awans wywalczyła Rumunia, a do dywizji 2A spadli Holendrzy. Nasza reprezentacja zaprzepaściła szansę na awans przegrywając w środę z Rumunią 2-3 po dogrywce. W pozostałych meczach podopieczni trenera Tomasza Valtonena pokonali Holendrów 8-1, Ukraińców 7-3 i Estończyków 3-2. Nie sprawdziły się przedmeczowe przepowiednie, że Japończycy ostro ruszą do przodu. Nasz zespół narzucił swoje warunki gry i w 5. minucie Szymon Marzec dał nam prowadzenie, gdy sprytnym strzałem pokonał źle ustawionego bramkarza. Uderzył z bardzo ostrego kąta, a mimo tego zmieścił krążek między słupkiem a wysuniętym parkanem Takudo Onody. To pierwszy gol Marca w reprezentacji. Po raz kolejny na mistrzostwach w Tallinnie nasz zespół zupełnie niepotrzebnie się osłabił, a Japończycy wykorzystali przewagę liczebną. Fakt, że John Murray obronił strzał, dobitkę, a skapitulował dopiero po trzecim strzale, fatalnie świadczy o naszych obrońcach, którzy wykazali się niezrozumiałą biernością. Kara i stracony gol wybiły nasz zespół z uderzenia, a Japończykom dodały pewności siebie i gra się wyrównała. Świetnej okazji nie wykorzystał Arkadiusz Kostek w 11. minucie. Przed nim była pusta bramka, ale zanim uderzył krążek, jeden z rywali zdążył dostawić kij. Onoda popełnił duży błąd na początku drugiej tercji i zagrał krążek prosto do Adama Domogały, ale naszemu napastnikowi zdążyli przeszkodzić obrońcy. Japoński bramkarz nie był najmocniejszym punktem swojej drużyny. W 23. minucie pokonał go Krystian Dziubiński, dobijając swój strzał, a już po chwili na 3-1 podwyższył Mateusz Gościński. Kolejną szansę miał Marcin Kolusz; jechał sam na sam, ale strzelając z bliska nie podniósł krążka i bramkarz, leżąc już na brzuchu, obronił parkanem. Wydawało się, że zaczynamy kontrolować sytuację, a tymczasem zarobiliśmy dwie bezsensowne kary i to w odstępie pięciu sekund! Japończycy słabo zaprezentowali się w podwójnej przewadze i zmarnowali znakomitą okazję na zdobycie kontaktowej bramki. Czwartego gola strzelił Patryk Wronka - uderzył z dystansu, a krążek odbił się od słupka i wpadł do bramki. Gola zaliczono jednak Krystianowi Dziubińskiemu, choć trudno ocenić, czy rzeczywiście zmienił lot krążka. Trener Japonii - Yuji Iwamoto zdjął z lodu Onodę, a miejsce między słupkami zajął Michikazu Hata. Gdy po raz pierwszy atakowaliśmy w przewadze, byliśmy znacznie bliżsi utraty gola niż go zdobycia. Japończyk zgubił jednak krążek próbując ograć naszego bramkarza w sytuacji sam na sam. W końcówce drugiej tercji nasz zespół wyprowadził kontrę, Bartłomiej Jeziorski wjechał w tercję rywali i ładnym strzałem pod poprzeczkę zdobył pierwszego gola w kadrze. Nasza drużyna słabo gra w przewadze liczebnej i po raz kolejny potwierdziło się to na początku trzeciej tercji, gdy po stracie w środkowej strefie pozwoliliśmy rywalom skontrować i zdobyć drugą bramkę. W 52. minucie na 6-2 podwyższył Mateusz Bryk, a spory udział w golu miał Domogała, który zasłonił bramkarza, utrudniając mu interwencję. Już po chwili mieliśmy okazję na kolejną bramkę, ale rywale obronili się, skontrowali i Kota Shinohara zaliczył swoje pierwsze trafienie w kadrze. Radosna gra w ostatniej minucie przyniosła jeszcze dwa gole. Najpierw Filip Komorski wykończył kontrę "Biało-Czerwonych", a dwie sekundy przed końcem trafił Yushi Nakayashiki. Mirosz Polska - Japonia 7-4 (1-1, 4-0, 2-3) 1-0 Szymon Marzec (5:07; Mateusz Michalski, Marcin Kolusz) 1-1 Yuri Terao (7:10 w przewadze; Ryo Hashiba) 2-1 Krystian Dziubiński (22:54) 3-1 Mateusz Gościński (23:13; Filip Starzyński) 4-1 Krystian Dziubiński (29:07; Patryk Wronka, Damian Kapica) 5-1 Bartłomiej Jeziorski (38:21; Tomasz Malasiński, Mateusz Bryk) 5-2 Yushi Nakayashiki (42:48; w osłabieniu; Hiroto Sato, Kohei Sato) 6-2 Mateusz Bryk (52:00 w przewadze; Patryk Wronka) 6-3 Kota Shinohara (52:24) 7-3 Filip Komorski (59:30; Damian Kapica) 7-4 Yushi Nakayashiki (59:58; Makuru Furuhashi) Polska: John Murray - Marcin Kolusz, Paweł Dronia; Patryk Wronka, Krystian Dziubiński, Damian Kapica - Mateusz Bryk, Arkadiusz Kostek; Adam Domogała, Bartłomiej Neupauer, Tomasz Malasiński - Patryk Wajda, Bartosz Ciura; Bartłomiej Jeziorski, Filip Komorski, Mateusz Gościński - Alan Łyszczarczyk, Mateusz Michalski, Filip Starzyński, Szymon Marzec. Tabela końcowa: 1. Rumunia 5 13 18-9 - awans 2. Polska 5 13 27-13 3. Japonia 5 6 16-17 4. Estonia 5 6 15-16 5. Ukraina 5 4 17-20 6. Holandia 5 3 7-25 - spadek Tak z awansu do dywizji IA cieszyli się Rumuni: