Na 10 minut przed końcem III tercji po kontrze Arona Chmielewskiego bramkarz "Bratanków" fenomenalnie obronił uderzenie Sebastiana Kowalówki, któremu wydawało się, że trafia już do pustej siatki! Występujący na co dzień w austriackiej EBEL lidze bramkarz Miklos Rajna (Alba Volan) był zdecydowanie najlepszym hokeistą Węgrów. Obronił 35 z 36 strzałów!W końcówce Węgrzy wycofali bramkarza, ale nasi wyprowadzili kontrę, w której Marcin Kolusz podał do Damiana Kapicy, a ten spod bandy, jeszcze z tercji środkowej, trafił do pustej bramki i wygrana Orłów została przesądzona!W niedzielę Polacy zmierzą się z najsłabszą na turnieju Rumunią. Zwycięstwa w turnieju nie powinna im odebrać już żadna siła!Najlepszym wśród Orłów został wybrany Rafał Radziszewski, który obronił 31 uderzeń. Kanadyjski trener Węgrów Rich Chernomaz wyróżnił swego rodaka, który zadebiutował w ekipie "Bratanków" - Andrewa Saraurera.Oprócz naturalizowanego Kanadyjczyka, Węgrzy mają też w składzie Słowaka z ich paszportem - Ladislava Sikorcina, który wychował się w Dukli Trenczyn.Trener Chernomaz miał spór z sędziami. Domagał się odesłania do boksu kar Mateusza Bepierszcza, który - według niego - kolanem zaatakował Istvana Sofrona, ale obaj hokeiści po prostu się zderzyli i o żadnym ataku wysuniętym kolanem nie mogło być mowy.Węgrzy będą naszym najgroźniejszym - po Kazachstanie i Włochach - rywalem na kwietniowych MŚ Dywizji IA w Krakowie. EIHC w Toruniu: Polska - Węgry 2-0 (1-0, 0-0, 1-0)Bramki:1-0 Grzegorz Pasiut (7. Kowalówka, Chmielewski)2-0 Damian Kapica (59. z podania Kolusza).