Konfrontacja Polski z Danią została przerwana w 43. minucie, natomiast potyczka Austrii z Norwegią po pierwszej tercji. W obu spotkaniach uszkodzona została tafla – w pierwszym meczu odkleiła się od niej jedna z reklam, a w drugim wystąpiły kłopoty z lodem oraz właściwym oznaczeniem czerwonej linii. W momencie przerwania gry "Biało-Czerwoni", po bramce Dominika Pasia w 13. minucie, wygrywali 1:0. Z kolei po 20. minutach drugiego spotkania było także 1-0 dla zdekompletowanej Austrii – sprzęt niektórych jej zawodników nie dotarł bowiem na czas do Gdańska i musieli oni obejrzeć tę konfrontację z trybun. Na początku przypuszczano, że te mecze dokończone zostaną w sobotę rano, ale ostatecznie dyrektoriat imprezy stwierdził, że wiązałoby się to z nadmiernym obciążeniem dla zespołów. Dlatego też uznano te spotkania za nierozegrane. Polska i Austria znalazły jednak w nieznacznie uprzywilejowanej sytuacji, bo w przypadku równego bilansu ze swoimi piątkowymi rywalami, zajmą one w klasyfikacji końcowej wyższą lokatę. Pozostałe mecze gdańskiego turnieju mają się odbyć zgodnie z harmonogramem. W sobotę o 14 Dania zmierzy się z Austrią, a o 17.30 Polska z Norwegią. Autor: Marcin Domański