Aron Chmielewski trafił do Trzyńca przed sezonem, po udanym okresie występów w Comarch/Cracovii. Początki w Ocelarzi miał obiecujące, gdyż przebił się do składu jednego z najlepszych czeskich zespołów, na inaugurujący sezon mecz w ramach Champions League, przeciw SC Bern.Później nie było już tak różowo. Aron zagrał tylko trzy mecze na siedem w ekstralidze czeskiej (3-0 z Libercem, 3-5 Vitkovicami i 2-3 po karnych Litvinowem), w których dostał dwie karne minuty, ale nie mógł się pochwalić bramką, ani asystą.W tej sytuacji trener Jirzi Kalous zdecydował się wysłać Polaka do filialnego klubu z zaplecza ekstraklasy - AZ Havirzov. Chmielewski zdążył już zadebiutować w nowych barwach, a jego ekipa pokonała 2-1 spadkowicza z ekstraklasy - Piratów Chomutov.Chmielewski grał na prawym skrzydle w czwartej formacji.MiBi