Dla Łyszczarczyka to powrót po pięciu latach do Czech, gdzie rozwijał swój talent w Piratach Chomutov. Łyszczarczyk związał się roczną umową z opcją przedłużenia. W kontrakcie ma klauzulę umożliwiającą skorzystanie z oferty zza oceanu. - Od jutra zaczynam już treningi w Litvinovie. Nowy trener chce odmłodzić drużynę, dlatego podoba mi się jego wizja gry. Podpisałem umowę już teraz, bo nie wiadomo jak potoczy się sytuacja z ligami w Kanadzie i USA. Jest zbyt wiele znaków zapytania, a ja chcę już grać - mówi "Łyżka".Co ciekawe w sierpniu 2018 roku 22-latek przebywał na testach w beniaminku Tipsport Extraligi HC Energie Karlowe Wary, jednak po miesiącu zdecydował się wrócić do juniorskiej OHL.- Język czeski znam perfekcyjnie, mam dużo znajomych w okolicy gdyż Chomutov jest 15 minut od Litvinova. Także myślę, że żadnych problemów z odnalezieniem się nie będzie. Tym bardziej, że to przemyślana decyzja pod względem hokejowym i życiowym - wyjaśnia nowotarżanin.Nowy klub polskiego napastnika w poprzednim sezonie rzutem na taśmę utrzymał się z czeskiej Extralidze. W ostatniej kolejce ligowej wygrał bezpośrednie starcie z Rytíři Kladno 6-2 i to rywale spadli do niższej klasy rozgrywkowej.