Początkowo spotkanie z Ukrainą miało odbyć się w sobotę, 15 maja, ale do meczu nie doszło, bo do Słowenii nie dotarł na czas sprzęt hokejowy ukraińskiej drużyny. Dlatego został przełożony najpierw na późniejszą godzinę (w sobotę na 22:45), a następnie przez dalsze problemy rywali "Biało-Czerwonych" na niedzielę. W tym starciu Polacy przeważali, ale rywale potrafili doprowadzić do dogrywki. Pierwszego gola dla naszej drużyny strzelił Christian Mroczkowski, który trafił do siatki już w pierwszej minucie i 49 sekundzie. Wpakował krążek między parkanami bramkarza. Tej samej sztuki dokonał w drugiej tercji Szymon Marzec, który wykończył indywidualną akcję. Wcześniej w drugiej tercji na listę strzelców wpisał się Aron Chmielewski (w przewadze liczebnej), a tuż po tym trafieniu Ukraińcy zaakcentowali swoją obecność golem kontaktowym na 1-2. W trzeciej tercji rywale doprowadzili do remisu zdobywając dwa kolejne gole. W dogrywce decydującego gola strzelił obrońca Mateusz Bryk. W poniedziałek, 17 maja, Polacy zmierzą się z Austriakami, którzy w sobotę przegrali z gospodarzami 1:3. Mecz rozpocznie się o godz. 13:00. Polska - Ukraina 4-3 po dogrywce (1-0, 2-1, 0-2, 1-0 po dogrywce) 1-0 Mroczkowski (1:49), 2-0 Chmielewski (23:49), 2-1 Denyskin (32:35), 3-1 Marzec (36:48), 3-2 Stupak (44:01), 3-3 Michnow (51:12), 4-3 Bryk (61:37) Polska: Murray - Ciura, Wanacki; Zygmunt, Pasiut, Chmielewski - Bryk, Górny; Sawicki, Wałęga, Urbanowicz - Kostek, Kamienieu; Mroczkowski, Paś, Krężołek - Horzelski, Michałowski; Marzec, jarosz, Przygodzki. Trener: Robert Kaláber Ukraina: Ohandżanian - Ałeksandrow, Babyneć, Błahy, Borodai, Czołacz, Danyłenko, Denyskin, Hrebenyk, Krywoszapkin, Mateusewycz, Mazur, Mereżko, Michnow, Nimenko, Sawczenko, Stupak, Sysak, Tołstuszko, Worona. Trener: Wadym Szachrajczuk MR/PZHL