Przypomnijmy, że w tej sprawie chodzi o tak zwane "dniówki". Prezes Polskiego Związku Hokeja na Lodzie w wielu wywiadach podkreślał, że nie ma pisemnej uchwały zarządu, która reguluje kwestię wypłaty 300 złotych za każdy dzień zgrupowania. - Zatem nie ma podstaw, aby taką kwotę zawodnikom wypłacać. To była obietnica, ale bez dokumentów. Dniówki to była dobra wola i "widzimisię" poprzednich prezesów, które skończyły się katastrofą - mówił Mirosław Minkina. Tymczasem organ wymiaru sprawiedliwości nie podzielił jego punktu widzenia i 10 sierpnia przyznał rację zawodnikom, uznając zasadność żądania zapłaty 300 złotych za każdy dzień zgrupowania. Tym samym swoje sprawy z hokejową centralą wygrali: Bartłomiej Pociecha, Bartosz Ciura, Jakub Witecki i Filip Komorski.- Sąd Rejonowy dla miasta stołecznego Warszawy po rozpoznaniu czterech spraw z powództwa zawodników kadry narodowej hokeja na lodzie, których miałem zaszczyt reprezentować, wydał wyrok zasądzający od Polskiego Związku Hokeja na Lodzie pełną kwotę należności za udział zawodników na zgrupowaniach kadry wraz z odsetkami - powiedział nam mecenas Robert Charszlak, który reprezentował czwórkę zawodników GKS-u Tychy.- Tym samym sąd potwierdził, że zawodnikom przysługiwało wynagrodzenie za każdy dzień pobytu na zgrupowaniu w wysokości 300 zł, wbrew twierdzeniom obecnego zarządu PZHL - dodał.Wyrok nie jest jeszcze prawomocny, a hokejowej centrali przysługuje apelacja.