"Biało-czerwoni" wystąpili bez występujących w ligach zagranicznych: Przemysława Odrobnego, Pawła Droni, Adama Borzęckiego i Tomasza Malasińskiego, którzy przyjadą na zgrupowanie w poniedziałek. Z kolei Maciej Kruczek dostał wolne z okazji urodzin syna. Sobotni mecz był dla reprezentacji Polski sprawdzianem przed turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk. Od czwartku do niedzieli "Biało-czerwoni" walczyć będą w Budapeszcie z Estonią, Litwą i Węgrami. Awans do ostatniej rundy eliminacji wywalczy tylko najlepszy zespół. Obszerne relacje w Interii! Mecz był także sprawdzianem dla Spodka, w którym w kwietniu rozegrane zostaną mistrzostwa świata Dywizji IA (zaplecze elity). W turnieju, który potrwa od 23 do 29 kwietnia rywalami "Biało-czerwonych" będą reprezentacje: Japonii, Słowenii, Włoch, Korei Południowej i Austrii. Poprzednio w Spodku hokeiści grali w 2004 roku, gdy reprezentacja Polski zremisowała w pokazowym meczu z drużyną gwiazd NHL 3-3. - Kiedy wchodzi się do Spodka czuć od razu fantastyczną atmosferę. Myślę, że to było fajne widowisko, wynik miał drugorzędne znaczenie. Zagraliśmy dobry mecz. Chodziło o to, by zawodnicy poczuli atmosferę, jaka będzie tu panowała podczas mistrzostw. Gra przy niemal pełnej hali nie zdarza się często. Teraz mamy krótki odpoczynek, spotykamy się w poniedziałek i zaczynamy pracować dalej. We wtorek wyjeżdżamy na turniej olimpijski do Budapesztu. I nie chcemy mówić, że zobaczymy jak będzie. Chcemy go wygrać i awansować dalej. Decyzję o ostatecznym składzie podejmiemy przed wyjazdem - powiedział trener Polaków Jacek Płachta. - Czujemy się w Katowicacah bardzo dobrze. Wszystko tu było przygotowane pod nas. Czuliśmy bliskość kibiców na lodowisku. Lód spełnił oczekiwania. Podczas mistrzostw na pewno będzie piękny, biały - dodał kapitan reprezentacji Marcin Kolusz. - Podziękowania należą się wszystkim, którzy przyłożyli się do organizacji imprezy. Przyciągnęła mnóstwo ludzi. Widać było głód hokeja. Atmosfera była bardzo fajna. Myślę, że warto powtarzać takie mecze dla promocji dyscypliny, nie tylko w Katowicach, ale i w innych miastach - stwierdził napastnik zespołu gwiazd Josef Vitek. Polska - Zagraniczne Gwiazdy Ligi 5-3 (2-1, 2-1, 1-1) Bramki: 1-0 Chmielewski 2. (Kotlorz), 1-1 Tuominen 3. (Indra), 2-1 Bepierszcz 19. (Guzik), 2-2 Novajovsky 21. (Vozdecky, Szinagl), 3-2 Urbanowicz 23. (Bagiński, Kotlorz), 4-2 Kolusz 28. (Rompkowski, Zapała), 4-3 Szinagl 48. (Vozdecky, Novajovsky), 5-3 Wronka 52. (Bepierszcz, Galant). Polska: Kosowski (31. Radziszewski) - Rompkowski, Jaśkiewicz; Kolusz, Zapała, Witecki - Wanacki, Pociecha; Chmielewski, Pasiut, Łopuski - Bryk, Kotlorz; Guzik, Dziubiński, Wronka - Wajda, Górny; Urbanowicz, Galant, Bagiński oraz Bepierszcz. Trener: Jacek Płachta. Zagraniczne Gwiazdy Ligi: Raszka (31. Żigardy) - Novajovsky, Cunik; Svitana, Szinagl, Vozdecky - Roberts, Tarasuk; Cichy, Szczechura, Danton - Hertl, Latal; Przygodzki, Stantien, Vitek - Sproule,Tuominen; Indra, Cgojevs, Cameron. Trenerzy: Rudolf Rohaczek, Robert Kalaber. Sędziowie: Przemysław Kępa (Nowy Targ) i Paweł Meszyński (Warszawa) oraz Sławomir Szachniewicz i Wojciech Moszczyński (obaj Toruń). Widzów: ok. 7500.