Jeszcze przed rozpoczęciem mistrzostwa świata Dywizji IB (trzeci poziom światowego hokeja), za faworytów do awansu uchodziły reprezentacje Polski i Japonii. Przemawiały za tym wyniki meczów towarzyskich i miejsce w międzynarodowym rankingu IIHF. Czytaj także: Ukraińscy hokeiści w Polsce: "Chcemy przynieść rodakom trochę szczęścia i dumy" "Biało-Czerwoni" rozpoczęli turniej od korzystnego wyniku 3-0, ale grą z Estonią nie zachwycili. Japończycy w pierwszej serii spotkań pewnie pokonali autsajdera i beniaminka grupy Serbię 8-0. Obie ekipy zmierzą się w ostatnim dniu czempionatu, który według ekspertów zaważy na tym, kto awansuje. MŚ w hokeju. Polska walczy w Tychach o awans na zaplecze Elity Hokeiści z Azji byli jednak bliscy zanotowania sporej wpadki. W drugiej kolejce meczów starli się z Estonią i choć zaczęli zgodnie z oczekiwaniami - prowadzili już 4-1. W drugiej odsłonie nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji. Estończycy rozegrali dobrą partię i na drugą przerwę schodzili z remisem 5-5. Sprawa końcowego rezultatu pozostawała otwarta, lecz w trzeciej części spotkania Japonia oddaliła zagrożenie i ostatecznie zwyciężyła 7-5. Polaków w drugiej serii meczów czeka potyczka z Ukrainą, która także uchodzi za groźnego rywala. Spotkanie odbędzie się czwartek 28 kwietnia o godzinie 20. Relacja na żywo na Interii.