W pierwszych dwóch tercjach padł tylko jeden gol. W 6. minucie tyszanie wygrali bulik w tercji obronnej katowiczan, a następnie szybko na strzał - celny jak się okazało - zdecydował się Ondrej Sedivy. Zespół ze stolicy woj. śląskiego miał kilka okazji do wyrównania, ale szwankowała u niego skuteczność. W trzeciej tercji obraz gry nie zmienił się. Katowiczanie posiadali zdecydowaną przewagę, ale świetnie spisywał się bramkarz ich rywali Tomas Fucik. Zobacz także: Skoki narciarskie: Turniej Czterech Skoczni w Oberstdorfie. Kamil Stoch "dogryzł" dziennikarzowi! Przerwał wywiad i zaskoczył pytaniem Hokejowy Puchar Polski. GKS Tychy pokonał GKS Katowice Na 90 sekund przed końcem spotkania trener mistrzów Polski, Jacek Płachta zdecydował się na wycofanie bramkarza. Ponad minutę trwała gra w tercji tyszan, ale gol nie padł. Przerwał ją dopiero faul Brandona Magee (GKS Katowice). Na chwilę wrócił na lód John Murray, ale gdy jego koledzy po wznowieniu gry przejęli krążek, powrócił na boksu swojej drużyny. Jednak to zespół z Tychów - tuż przed końcem meczu - umieścił krążek w bramce. Zrobił to Alexandre Boivin. W drugim półfinale zagrają Tauron Re-Plast Unia Oświęcim i Comarch Cracovia Kraków. Początek czwartkowego meczu zaplanowano na godz. 20.30. GKS Katowice - GKS Tychy 0:2 (0:1, 0:0, 0:1). Bramki: 0:1 Ondrej Sedivy (6), 0:2 Alexandre Boivin (60). Kary: GKS Katowice - 14; GKS Tychy - 12 minut. Widzów: 1400. autor: Rafał Czerkawski rcz/ krys/