USA i Kanada mocno wspierają Ukrainę przed bestialskim najeźdźcą z Rosji, ale niektórzy hokeiści zza oceanu nic sobie z tego nie robią i korzystają z ofert klubów rosyjskiej KHL. Zarabiają splamione krwią petrodolary w rosyjskich klubach. W związku zaognieniem sytuacji rządy USA i Kanady wzywają swych obywateli do natychmiastowego opuszczenia Rosji i Ukrainy. Kanada wydała blisko miliard dolarów na pomoc Ukrainie, a jej hokeiści grają w rosyjskich klubach! Od początku inwazji rosyjskiej Kanada przekazała Ukrainie 626 mln dolarów na uzbrojenie i 320 mln dolarów wsparcia humanitarnego. Przyłączyła się też do sankcji, jakie cały cywilizowany świat nakłada na Rosję i Białoruś. Tymczasem aż 48 Kanadyjczyków gra w hokeja w krajach, które mordują Ukraińców w ich własnym domu. 44 hokeistów z Kanady występuje w Rosji i Białorusi, czterech kolejnych w Kazachstanie, ale ten nie wsparł inwazji na Ukrainę. - Jako Kanadyjczycy, hołdujemy wartościom, które gwałci Rosja. Dlatego sportowcy, którzy decydują się grać w Rosji, czy na Białorusi, powinni wyjaśnić swe decyzje społeczeństwu - dodał. Winter upiera się, że każdy hokeista ma prawo do wyboru. Trudnego wyboru Menedżer hokejowy Ritchie Winter, którego trzech zawodników występuj w KHL, upiera się, że zawodnicy mają prawo wykonywać swój zawód i mogą czynić to także w obcych krajach. - Żyjemy w świecie, w którym każdy indywidualnie podejmuje takie decyzje. Dostosowuje je do propozycji zatrudnienia, jakie otrzymuje. Oczywiście, nie są to łatwe wybory. Każdy, kto zdecydował się na występy w Rosji czy Białorusi podejmował trudną decyzję - dodał. Aleksandr Chmelevski - płynie w nim ukraińska krew, a gra w Rosji Ciekawym przypadkiem jest Alexander Chmelevski, znany za oceanem jako Sasha Chmelevski. Jest Amerykaninem z ukraińskimi korzeniami, choć urodził się w Kanadzie, w Huntington Beach. Pierwsze hokejowe kroki stawiał w USA, szkolił się też w Kanadzie, w dwóch sezonach rozegrał 24 mecze w NHL, w San Jose Sharks, ale ostatnio zdecydował się na występy w KHL. Podpisał kontrakt z Saławatem Juljajew Ufa. Rosjanie dociekali, dlaczego to zrobił. Dziwiło ich, że USA nie wywierały takiej presji na sportowców jak Europa, która pilnowała, by nikt w dobie wojny nie występował w Rosji. - Nie rozumiem tej polityki, więc nie potrafię nawet powiedzieć dlaczego. Nikt z ambasady nie skontaktował się ze mną i nie zniechęcił mnie. Zostałem spokojnie zwolniony, ale nie mogę odpowiadać za innych - powiedział Chmelevski, cytowany przez sports.ru. Ambasada USA nawołuje do natychmiastowej ewakuacji z Rosji Sęk w tym, że ambasada Stanów Zjednoczonych w Rosji apeluje do swych obywateli, by jak najszybciej ewakuowali się z tego kraju. "Póki jeszcze działa kilka lotów komercyjnych" - wskazują oficjele USA. W KHL-u gra nadal 13 Amerykanów. Spore restrykcje wprowadziła Szwecja, która zareagowała na to, że nie wszyscy jej hokeiści opuścili Rosję. Oświadczyła, że żaden z zawodników występujących na terenie Rosji nie zostanie powołany do reprezentacji "Trzech Koron". - Nie stać mnie na to, aby zapłacić odszkodowanie Dynamu Moskwa za zerwanie kontraktu - tłumaczył się w sierpniu Jakob Lilja. Mateuszowi Ponitce udało się jednak zerwać kontrakt ze swym klubem Zenitem Petersburg. Czytaj też: Robi się coraz groźniej. Słynny bokser, poplecznik Putina wezwany do wojska!