"Jesteśmy przygotowani na to logistyczne wyzwanie, damy sobie radę. Nasi pracownicy nie pierwszy raz zmierzą się z takim zadaniem. Jestem przekonany, że - jak zawsze - staną na wysokości zadania" - powiedział PAP wiceprezes PZHL Robert Walczak. Rywalami prowadzonych przez Tomasza Valtonena seniorów w Nur-Sułtanie będą zespoły gospodarzy, Holandii i Ukrainy. Awans do głównych eliminacji wywalczy tylko zwycięzca. Juniorzy pod okiem trenera Artura Ślusarczyka w Gyor zagrają z rówieśnikami z Japonii, Ukrainy i Węgier. Z kolei kadra seniorek została zaproszona przez koreańską federację do udziału w turnieju Legacy Cup. Zawody odbędą się na obiektach olimpijskich w Gangneung, a kadra Ivana Bednara zagra tam z reprezentacjami seniorskimi gospodarzy i Niemiec oraz kadrą Czech U-23. Polki powoli kończą przygotowania do MŚ Dywizji 1B, które rozegrane zostaną w Katowicach w dniach 28 marca - 3 kwietnia z udziałem Włoch, Korei Południowej, Chin, Kazachstanu, Słowenii i biało-czerwonych. "W lutym mamy jeszcze w planie dwa wyjazdowe spotkania z MAC Budapeszt w ramach European Women’s Hockey League. Koreańczycy zapraszali nas na turniej już przed rokiem, wtedy jednak nie udało się na czas załatwić różnych formalności. Obiecali ponowienie zaproszenie i słowa dotrzymali" - powiedziała PAP wiceprezes PZHL Marta Zawadzka, odpowiedzialna w federacji za hokej kobiecy. Zgrupowanie rozpocznie się w poniedziałek w Katowicach. Pewien niepokój u zawodniczek wzbudziła kwestia koronawirusa, który zaatakował Chiny. "Gospodarze zawodów na pewno zachowują odpowiednie środki ostrożności. W Gangneung trwają właśnie MŚ Dywizji 2B U-20 (m.in. z udziałem chińskich hokeistów). Na razie przygotowujemy się normalnie do podróży, ale sytuacja z wirusem zmienia się z dnia na dzień" - dodała Zawadzka. W EWHL kadra seniorek rywalizuje z klubowymi ekipami ze Słowenii, Austrii, Węgier, Kazachstanu, Danii i Włoch. Najważniejszą imprezą tegorocznego sezonu reprezentacyjnego seniorów będą kwietniowe mistrzostwa świata Dywizji IB w Katowicach, gdzie rywalami Polaków będą Serbia, Litwa, Estonia, Japonia i Ukraina. Celem biało-czerwonych będzie powrót na zaplecze elity, co nie udało się pod kierunkiem Valtonena podczas ubiegłorocznych MŚ w estońskim Tallinnie. "Wiadomo, że nasz zespół nie jest faworytem turnieju w Kazachstanie. Chcemy tam zobaczyć efekty pracy trenera Valtoenna, na ile jego pomysł na reprezentację się sprawdzi w kontekście imprezy dla nas docelowej, jaką są MŚ. Zależy nam, by drużyna zaprezentowała się jak najlepiej, a ewentualny awans byłby miłą niespodzianką" - ocenił Robert Walczak. Autor: Piotr Girczys