Wielki powrót w ćwierćfinale MŚ. Przegrywali już 0-3!
Kanada wróciła z zaświatów w ćwierćfinale hokejowych mistrzostw świata. Przegrywała już ze Szwecją 0-3, a mimo to potrafiła zwyciężyć 4-3 po dodgrywce!
Wielki powrót ekipy "Klonowego Liścia". Po 29. minutach Szwedzi prowadzili 3-0, ale nie dowieźli korzystnego wyniku do końca meczu. W 59. minucie stracili dwa gole w przeciągu pół minuty, a w 43. sekundzie dogrywki zostali dobici.
"Trzy Korony" dominowały od początku spotkania w Tampere. Na prowadzenie wyszły w drugiej minucie po golu Carla Klinberga. W pierwszej tercji padła jeszcze jedna bramka, w ósmej minucie zdobył ją William Nylander.
W 29. minucie było już 3-0 dla Szwedów, a tym razem na listę strzelców wpisał się Max Friberg.
Kanada powoli jednak wracała do siebie. W trzeciej tercji potrafiła odrobić straty. Już w 42. minucie gola strzelił Ryan Graves, a pod koniec meczu hokeiści "Klonowego Liścia" dołożyli dwa kolejne. Zrobili to w 59. minucie, w przeciągu 30 sekund - najpierw Pierre-Luc Dubois, a potem Matt Barzal.
Na początku dogrywki karę dostał jednak Nylander, grający w Toronto Maple Leafs, i Kanadyjczycy, grając czterech na trzech, już po 18 sekundach wykorzystali przewagę. Wymieniali krążek w tercji rywali, a do siatki posłał go Drake Batherson. Tym samym obrońcy tytułu grają dalej.
W drugim popołudniowym ćwierćfinale Czechy pokonały Niemcy 4-1. Pierwsze trzy gole nasi południowi sąsiedzi strzelili grając w przewadze, a czwartego do pustej bramki.
Wieczorem zagrają Szwajcaria - USA i Finlandia - Słowacja.
Bramki: 1-0 Klingberg (2.), 2-0 Nylander (8.), 3-0 Friberg (29.), 3-1 Graves (42.), 3-2 Dubois (59., w przewadze, bez bramkarza), 3-3 Barzal (59., bez bramkarza), 3-4 Batherson (61., w przewadze).
Bramki: 0-1 Pastrnak (3., w przewadze), 0-2 Červenka (11., w przewadze), 0-3 Krejčí (33., w przewadze), 1-3 Seider (54, bez bramkarza), 1-4 Smejkal (59., pusta bramka).