Przed rokiem w mistrzostwach świata hokejowej elity, rozgrywanych w Ostrawie i Pradze, Czesi wywalczyli złote medale. W finale pokonali Szwajcarię, a w półfinale odprawili Szwecję. Teraz kibice za naszą południową granicą przeżyli szok. Już pierwsza tercja meczu ćwierćfinałowego ze Szwecją ustawiła spotkanie. Czesi popełniali poważne błędy, z czego korzystali Szwedzi, którzy grali w ćwierćfinale przed własną publicznością w Sztokholmie. Wszystko jasne. Polska poznała komplet rywali w mistrzostwach świata Srogi rewanż Szwedów. Mistrzowie świata wracają do domu Trzy Korony najpierw wykorzystały błąd Davida Pastrnaka, który powędrował na ławkę kar. Na prowadzenie Szwedów wyprowadził Leo Carlsson. Potem byliśmy świadkami koncertu Lucasa Raymonda. Najpierw wykorzystał on błąd Czechów w środkowej strefie lodowiska i pewnie pokonał Karela Vejmelkę. Tuż przed końcem pierwszej tercji, to czeski golkiper popełnił błąd po strzale Carlssona i współgospodarze MŚ schodzili na przerwę, prowadząc 3:0. Trener mistrzów świata Radim Rulik zareagował od razu. Vejmelkę w przerwie zastąpił Daniel Vladar. Czesi ruszyli do zmasowanych ataków. Efektem były dwie kary dla Szwedów. W końcu Czechom udało się pokonać Jakoba Markstroema. Grę w przewadze wykorzystał Roman Cervenka. Trzem Koronom udało się jednak nieco uspokoić grę, a to zaowocowało piękną akcją, po której wynik na 4:1 podwyższył Carlsson. Nadzieję w serca Czechów wlał jeszcze Michael Spacek, który z najbliższej odległości pokonał Markstroema po znakomitej akcji za bramką Szwedów Daniela Vozenilka. Na niespełna pięć minut przed końcem meczu Czesi wycofali bramkarza, ale Szwedzi błyskawicznie wykorzystali to, że rywale mieli pustą bramkę. Trzy Korony wygrały 5:2 i zagrają w półfinale. Męczarnie faworyta. Duńczycy postraszyli wielką Kanadę W innym ćwierćfinale rozgrywanym wieczorem w Herning, współgospodarze MŚ Duńczycy stawiali zacięty opór Kanadyjczykom, którzy byli zdecydowanym faworytem tego starcia. W pierwszej tercji Kanada miała miażdżącą przewagę, ale cuda w bramce Duńczyków wyczyniał Frederik Diochow. Klonowe Liście nie wykorzystały dwukrotnie gry w przewadze. Po drugiej tercji nadal był bezbramkowy remis. W niej Duńczycy grali nieco lepiej. Przede wszystkim byli w stanie stworzyć groźne sytuacje. Nawet strzelili też bramkę, której jednak sędziowie nie uznali, bo dopatrzyli się zagrania ręką. Współgospodarze MŚ mieli też rzut karny, ale "guma" po strzale Nikolaja Ehlersa trafiła w poprzeczkę kanadyjskiej bramki. Klonowe Liście złamały opór Duńczyków dopiero w 46. minucie. Bramkę zdobył Travis Sanheim. Niewiarygodne rzeczy działy się w ostatnich trzech minutach. Kanada, która była pewna awansu straciła dwie bramki. Ich autorami byli Ehlers i Nick Olesen. Tym samym wielka sensacja stała się faktem. Zwycięska bramka padła na 49 sekund przed końcem meczu. Dla Danii to historyczny sukces. Reprezentacja tego kraju po raz pierwszy zagra o medale hokejowych MŚ! Tak padła decydująca bramka dla Danii: We wcześniejszych ćwierćfinałach Szwajcaria rozgromiła Austrię 6:0, a USA wygrały z Finlandią 5:2. W półfinałach, które zostaną rozegrane w sobotę (24 maja) Dania zmierzy się ze Szwajcarią (godz. 18.20), a Szwecja z USA (godz. 14.20). Od tej fazy rywalizacja odbywa się już tylko w Sztokholmie. Wyniki ćwierćfinałów: Szwajcaria - Austria 6:0 (3:0, 2:0, 1:0)USA - Finlandia 5:2 (1:1, 2:1, 2:0)Kanada - Dania 1:2 (0:0, 0:0, 1:2)Szwecja - Czechy 5:2 (3:0, 1:1, 1:1) *** Rywalizację w hokejowych MŚ można oglądać na antenach Polsat Sport, a także w serwisie streamingowym Polsat Box Go.