Osłabionym "Pasom", nie mogło zagrać sześciu kontuzjowanych zawodników, nie pomógł doping własnych kibiców. Tyszanie bardzo dobrze grali z kontry, tak zdobyli połowę swoich bramek. Bardzo ciekawie było na początku trzeciej tercji. Już po 34 sekundach do siatki trafił Robin Bacul. W tym momencie lód opuścił podstawowy bramkarz gospodarzy Rafał Radziszewski. Zastąpił go Marek Rączka Chwilę później Cracovia doprowadziła do wyrównania. Gola strzelił Martin Dudasz. To nie był koniec emocji. Gdy w przeciągu 10 sekund na ławkę kar powędrowali Jarosław Kłys Filip Drzewiecki, goście nie zmarnowali takiej szansy. Nie było to jednak takie oczywiste, bo w drugiej tercji "Pasy" przez półtorej minuty nie potrafili wykorzystać podwójnej przewagi. Wynik spotkania ustalił Adrian Parzyszek, oczywiście po kontrze, po świetnym podaniu Sebastiana Gonery. Paweł Pieprzyca, Kraków Comarch Cracovia - GKS Tychy 4:6 (2:1, 1:2, 1:3) Bramki: 1:0 Drzewiecki - Skinnari (5.02 PP1), 1:1 Sarnik - Salamon (11.39), 2:1 Noworyta - Mihalik (19.10 PP1), 2:2 Parzyszek - Wołkowicz (23.10), 2:3 Bagiński - Garbocz (27.33), 3:3 Radwański - Mihalik (33.21), 3:4 Bacul - Parzyszek (40.43), 4:4 Dudasz (41.11), 4:5 Wołkowicz - Bacul (43.56 PP2), 4:6 Parzyszek - Gonera (53.52). Kary: Cracovia - 6; GKS Tychy - 12 minut. Widzów 1000. Comarch Cracovia: Radziszewski (42. Rączka) - Csorich, Wajda; L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz - Kłys, Noworyta; Mihalik, Badżo, Radwański - Dudasz, Skinnari; Drzewiecki, S. Kowalówka, Cieślicki - Kozak, Rutkowski. GKS Tychy: Sobecki - Gonera, Śmiełowski; Bacul, Parzyszek, Wołkowicz - Mejka, Majkowski; Bagiński, Garbocz, Woźnica - Kotlorz, Jakesz; Salamon, Proszkiewicz, Sarnik - Baranowski, Maćkowiak, Jakubik, Banachewicz.