Meghan Agosta po raz pierwszy pokazała się światu w 2004 roku. Zawodniczka wzięła udział w rozgrywkach Canadian Women's National Development Team. Jej kariera nabrała tempa dwa lata później. Podczas igrzysk olimpijskich w Turynie sportsmenka wywalczyła swoje pierwsze złoto. W kolejnych latach powiększyła kolekcję cennych krążków. W 2010 roku przed swoją własną publicznością w Vancouver sięgnęła po drugi tytuł mistrzyni olimpijskiej. Mało tego, została wyróżniona w kategorii najlepszy napastnik i strzelec. Złoto wywalczyła również w Sochi w 2014 roku. Z kolei cztery lata później przywiozła z Pjongczangu srebrny krążek. Ponadto Agosta na mistrzostwach światach IIHF, dwukrotnie sięgnęła po złoto (2007, 2012) i aż sześć srebrnych krążków (2008, 2009, 2011, 2013, 2016, 2017). Kanadyjka w całej swojej karierze zdobyła 85. bramek, 176 pkt. punktów oraz 91 asyst. Po latach startów w zawodach międzynarodowych podjęła trudną decyzję. Trzykrotna mistrzyni olimpijska przekazała ważną wiadomość 37-latka po IO w Sochi podjęła się kolejnego wyzwania w życiu. Zawodniczka została policjantką w Vancouver i przez kolejne lata godziła nowe obowiązki z hokejem. Teraz jednak przyszedł czas na zmiany. Utytułowana Kanadyjka wyznała kibicom, że kończy przygodę z ukochaną dyscypliną. Zamieściła w mediach społecznościowych obszerny wpis, w którym podziękowała za wsparcie i możliwość reprezentowania barw narodowych w zawodach. "Ogłaszając dzisiaj moją emeryturę z Hockey Canada, zastanawiam się nad podróżą, która rozpoczęła się od dziecięcego marzenia - by dumnie nosić liść klonu na światowej scenie. Od momentu, kiedy po raz pierwszy założyłam koszulkę, reprezentując Kanadę na mistrzostwach świata i igrzyskach olimpijskich, to marzenie stało się rzeczywistością. Teraz, gdy rozpoczynam ten nowy rozdział, przytłacza mnie duma. Każda chwila, każde wspomnienie ukształtowało moją karierę" - oznajmiła sportsmenka. Wzruszające wyznanie multimedalistki olimpijskiej. Z niczym się nie kryła "Jestem winna ogromną wdzięczność mojej rodzinie, zwłaszcza moim rodzicom, kolegom z drużyny i trenerom, których niezachwiane wsparcie popędziło mnie do przodu. Ich wiara we mnie napędzała każdy krok, każdy cel i każde zwycięstwo. - kontynuowała swoją wypowiedź zawodniczka, zwracając się do swoich bliskich, którym wiele zawdzięcza. Mojej rodzinie, której miłość i poświęcenie były moim fundamentem, jestem dozgonnie wdzięczna. Dla mojego męża Jasona, za wsparcie, zachęty, kiedy najbardziej tego potrzebowałam i w chwilach, kiedy po prostu potrzebowałam z kimś porozmawiać - dziękuję, kocham Cię bardziej niż myślisz. I oczywiście za dwójkę moich dzieci Chance i Rylan, patrzenie jak dorastacie i jak uczycie się uprawiać sport, który tak kochałam, aż łezka się w oku kręci. Kolegom z drużyny, które zostały siostrami na lodzie, dziękuję za koleżeństwo, śmiech i wspólne triumfy. Razem stworzyliśmy więzi, które przewyższają grę. Do moich trenerów, których przewodnictwo i mentoring wyrzeźbiły mnie na zawodniczkę i osobę, którą jestem dzisiaj, wasz wpływ wytrzyma długo poza lodowisko.I kanadyjskim fanom, których wiwaty odbiły się echem na arenach na całym świecie, dziękujemy za niesłabnące wsparcie. Wasza pasja podsyciła nasz ogień i sprawiła, że każda gra była niezapomniana" - kontynuowała Kanadyjka. Na samym końcu Meghan Agosta w pięknych słowach opisała swoją karierę. "Zawieszając łyżwy, robię to z sercem pełnym wdzięczności i głębokim poczuciem osiągnięcia. Dziękuję Ci Kanada za podróż życia" - zakończyła medaliska IO.