Samson Walters choć miał zaledwie 16 lat, eksperci i dziennikarze wróżyli mu świetlaną przyszłość w świecie sportu. Młody hokeista na co dzień występował w barwach zespołu Mahtomedi Junior Gold 16 i odnosił ogromne sukcesy. Niestety, nie dane mu będzie stać się jednym z najbardziej utytułowanych hokeistów w kraju. Jak informuje portal CBSNews, nastoletni gwiazdor zmarł w wyniku poważnych obrażeń, których doznał kilka dni temu podczas wypadku samochodowego. Zmarł znany dziennikarz, kibice już nie usłyszą jego głosu. Miał 84 lata Nie żyje Samson Walters. Sąsiedzi i koledzy z klubu oddali mu hołd 16-letniemu hokeiście, coś pięknego W środę 29 listopada u zbiegu Jamaca Avenue i Justen Trail w miejscowości Grant doszło do zderzenia trzech samochodów osobowych, w wyniku którego ranne zostały trzy osoby. Wśród poszkodowanych znalazł się 16-letni hokeista Samson Walters. Nastoletni sportowiec od razu przetransportowany został do szpitala Regions Hospital w St. Paul, a jego stan był krytyczny. Ostatecznie obrażenia, których doznał Walters, okazały się na tyle poważne, że lekarze nie zdołali już uratować jego życia. Młody zawodnik zespołu Mahtomedi Junior Gold 16 zmarł w sobotę, 2 grudnia. Dramat, jaki przytrafił się rodzinie Waltersów, wzruszył sąsiadów. Ci tuż po wypadku zdecydowali się na wyjątkowy gest, aby okazać wsparcie przebywającemu wówczas w szpitalu hokeiście i jego rodzinie. Przed domami w całym sąsiedztwie pojawiły się kije hokejowe. Gdy pojawiła się informacja o śmierci 16-latka, kije hokejowe i kwiaty pojawiły się również w miejscu tragicznego wypadku. Olimpijka sparaliżowana od klatki piersiowej w dół. "Najtrudniejszy mecz w moim życiu" W rozmowie z mediami na temat śmierci młodego sportowca wypowiedział się Tom Larson, który jeszcze w ubiegłym roku był trenerem Samsona Waltersa. Mężczyzna w samych superlatywach wypowiedział się o byłym podopiecznym. Trener Larson zdradził, że w sobotę, a więc w dzień śmierci 16-latka, zawodnicy z jego drużyny oraz klubu, z którym tego dnia rywalizowali Mahtomedi Junior Gold 16, postanowili oddać hołd zmarłemu hokeiście i mecz rozegrali w wyjątkowych koszulkach. "Wykonali niesamowity gest, to było po prostu piękne. (...) Samson był numerem dziewięć, a końcowy wynik był dziewięć do trzech" - oznajmił. Słynny bramkarz w nowej roli. Triumfator Ligi Mistrzów zadebiutował w zawodowej lidze