Czeska pogoń od 0-2 do 4-2! Starcie Szwedów z Czechami zapowiadało się niezwykle ciekawie i fani w moskiewskim Pałacu Lodowym oglądali świetne widowisko. Hokeiści "Trzech Koron" już w pierwszej tercji strzelili dwa gole w starciu z rywalami znanymi ze świetnej defensywy, a mimo tego zeszli z lodu pokonani! W 10. minucie, gdy po raz drugi atakowali w przewadze, Robert Rosen zbił lecący krążek po strzale Erika Gustafssona i zmylił bramkarza. Czesi protestowali i sędzia sprawdził sytuację na wideo, ale potwierdził swoją wcześniejszą decyzję. W ostatnich minutach pierwszej tercji Czesi dwukrotnie grali w przewadze, ale zamiast wyrównać, stracili drugą bramkę. Cios tym boleśniejszy, że był wynikiem prostej straty krążka, a gol padł osiem sekund przed przerwą. Czesi zmobilizowali się w szatni i w drugiej tercji zagrali zdecydowanie lepiej. Podkręcili tempo, ciężko harowali, aby wypracować sobie pozycje strzeleckie i sytuacja na lodzie się odwróciła, bo Szwedzi wyraźnie spuścili z tonu. W 26. minucie Roman Czervenka dograł zza bramki do Davida Pastrnaka, a hokeista Boston Bruins idealnie trafił w "okienko". Kapitalna akcja dała Czechom wyrównanie w 34. minucie. Jakub Jerabek wstrzelił krążek z niebieskiej, a Jan Kovarz tak dostawił łopatkę kija, że krążek przeleciał między jego nogami i wpadł do bramki bezradnego Jacoba Markstroema. Szwedzi wciąż grali zbyt statycznie i dwie minuty przed przerwą stracili gola, mimo że grali w przewadze liczebnej. Szanse "Trzech Koron" poważnie stopniały, gdy w 55. minucie Michal Birner zdobył swojego drugiego gola. Trener Szwedów już po chwili wprowadził dodatkowego napastnika za bramkarza, jednak to rywale byli bliżsi zdobycia kolejnej bramki. Zobacz najpiękniejszego gola meczu: Grupa A Szwecja - Czechy 2-4 (2-0, 0-3, 0-1) Bramki: 1-0 Robert Rosen (9.15 w przewadze), 2-0 Martin Lundberg (19.52 w osłabieniu), 2-1 David Pastrnak (26.45), 2-2 Jan Kovarz (33.38), 2-3 Michal Birner (37.59 w osłabieniu), 2-4 Michal Birner (54.33). Strzały: 28-33. Kary: 4-6 min. Tabela Lp. Zespół Mecze Punkty Gole 1. Czechy 3 8 11-5 2. Rosja 3 6 10-7 3. Szwecja 3 5 9-7 4. Dania 2 3 5-5 5. Kazachstan 2 2 7-8 6. Szwajcaria 2 2 5-7 7. Norwegia 2 2 4-6 8. Łotwa 3 2 4-10 Finowie z kompletem punktów Od początku na tafli trwała zacięta walka toczona w bardzo szybkim tempie. W 10. minucie grający niezwykle widowiskowo Mikael Granlund wyłożył krążek zza bramki Mikko Koivu i amerykański bramkarz był bez szans. Oba zespoły imponowały dynamiką, z jaką przechodziły z obrony do ataku i właśnie po takich akcjach padły kolejne dwa gole. Najpierw w 13. minucie Antti Pihlstrom trafił w "widły", a niespełna dwie minuty później jeden z Finów zgubił krążek na niebieskiej linii, Frank Vartano przejechał pół lodowiska i piekielnie mocnym strzałem pokonał bramkarza. W drugiej tercji oba zespoły zaprezentowały niezwykle zdyscyplinowany hokej. Okazji bramkowych było niewiele i nikomu nie udało się zdobyć gola. Tuż po przerwie wyrównał Connor Murphy zamieniając na gola podanie Patricka Maroona zza bramki. Trzy minuty później Finowie mocno przycisnęli grając pięciu przeciwko czterem rywalom i Leo Komarov odzyskał dla nich prowadzenie. 72 sekundy przed końcem trener USA wycofał bramkarza, a po chwili poprosił o czas, lecz Finowie nie pozwolili wydrzeć sobie punktów. Niesamowite, jak kiwa Mikael Granlund! Zobacz: Zobacz gola Franka Vatrano: Grupa B Finlandia - USA 3-2 (2-1, 0-0, 1-1) Bramki: 1-0 Mikko Koivu (9.16), 2-0 Antti Pihlstrom (12.04), 2-1 Frank Vatrano (13.45), 2-2 Connor Murphy (40.53), 3-2 Leo Komarov (44.16 w przewadze). Strzały: 22-18. Kary: 6-6 min. Tabela Lp. Zespół Mecze Punkty Gole 1. Kanada 3 9 20-2 2. Finlandia 3 9 14-5 3. Słowacja 2 6 9-2 4. USA 3 3 9-11 5. Francja 2 2 4-7 6. Niemcy 2 1 3-8 7. Węgry 2 0 2-11 8. Białoruś 3 0 5-20 Mirosław Ząbkiewicz