W ciągu dwóch dni strzelił dwa zwycięskie gole! Szwajcarzy w każdym z trzech pierwszych meczów turnieju musieli toczyć heroiczną walkę o odrobienie strat i udawało im się dopiero w końcówkach trzecich tercji. Tym razem chcieli oszczędzić sobie nerwówki i od początku starali się zdominować rywali. Oddali 14 strzałów w pierwszej tercji (Łotysze tylko 6), ale gole zaczęli zdobywać dopiero po przerwie. Dwa pierwsze w przewadze liczebnej strzelił Nino Niederreiter. Najpierw dostawił kij do podania Svena Andrighetta i trafił w okienko, a trzy minuty później dobił krążek po uderzeniu Feliciena du Bois. Już po chwili było 3-0, gdy po akcji Andrighetta krążek odbił się od łyżwy Gregory'ego Hofmanna i wpadł do sędzia sprawdzał na wideo i uznał gola. Wydawało się, że jest po meczu, tymczasem Łotysze, którzy w trzech poprzednich spotkaniach zdobyli łącznie tylko cztery bramki, tym razem jeszcze przed końcem drugiej tercji strzelili trzy w ciągu pięciu minut! W zasadzie strzelili tylko jednego (Mikels Redlihs dobił krążek z bliska na 2-3), a w 34. i 39. minucie krążek wpadał do bramki po pechowych interwencjach Szwajcarów. Helweci odzyskali prowadzenie po precyzyjnym strzale Andrighetta w 46. minucie, ale już 26 sekund później był remis, bo zasłonięty szwajcarski bramkarz nie miał szans na skuteczną interwencję. Tak jak dzień wcześniej, zwycięskiego gola dla Szwajcarii strzelił Eric Blum. Tym razem nie w dogrywce, a 89 sekund przed końcem trzeciej tercji. Łotysze wycofali bramkarza, ale niczego nie wskórali. Zwycięski gol Bluma: Szwajcaria - Łotwa 5-4 (0-0, 3-3, 2-1) Bramki: dla Szwajcarii - Nino Niederreiter dwie (24, 27), Gregory Hofmann (29), Sven Andrighetto (46), Eric Blum (59); dla Łotwy - Mikelis Redhlis dwie (34, 38), Ronalds Kennis (39), Aleksiejs Sirokovs (47). Strzały: 31-17. Kary: 10-22 (w tym 10 dla Andrisa Dzerinsa) min. Tabela Lp. Zespół Mecze Punkty Gole 1. Czechy 3 8 11-5 2. Szwajcaria 4 7 13-13 3. Rosja 3 6 10-7 4. Szwecja 3 5 9-7 5. Norwegia 3 5 8-8 6. Dania 3 4 7-8 7. Kazachstan 3 2 9-12 8. Łotwa 4 2 8-15 Kolejna wpadka Słowaków. Od 2-0 do 2-4 Słowacy chcieli sięgnąć po trzy punkty i udowodnić przy tym, że zaskakująca porażka z Niemcami (1-5) w poprzednim meczu była tylko wypadkiem przy pracy. Dwie tercje zdawały się to potwierdzać, ale w trzeciej zagrali bardzo słabo, stracili cztery gole i ponieśli porażkę, która w ostatecznym rozliczeniu może przekreślić ich szanse na awans do ćwierćfinału. Słowacy długo prezentowali się lepiej od Białorusinów i choć w pierwszej tercji ich przewaga nie przełożyła się na wynik, to po przerwie zdobyli dwa piękne gole. Najpierw, w 21. minucie podczas gry w podwójnej przewadze, Andrej Sekera popisał się kapitalnym strzałem po lodzie, po którym krążek odbił się od słupka i wpadł do bramki, a później Tomas Jurczo efektownie trącił krążek w powietrzu i zmylił bramkarza. Białorusini oddali tylko cztery celne strzały w drugiej części, z czego dwa w ostatnich 10 sekundach i nic nie zapowiadało zwrotu akcji, do jakiego doszło w trzeciej tercji. Słowacy nie przypominali drużyny z pierwszych dwóch tercji i tracili gola za golem. Białorusi wyszli na prowadzenie w 55. minucie po kontrze wykończonej przez Andrieja Stiepanowa, a trzy minuty później znów skontrowali i Charles Linglet podwyższył na 4-2. Słowacy na dodatek stracili obrońcę pierwszej piątki Michala Sersena. Podczas jednej z akcji, mimo że nikt go nie atakował, rozjechały mu się łyżwy i potwornie cierpiąc opuścił lód na noszach. Niestety, wyglądało to na poważną kontuzję kolana. Kontuzja Sersena: Słowacja - Białoruś 2-4 (0-0, 2-0, 0-4) Bramki: dla Białorusi - Kirił Gotowiec (43), Artur Gawrus (49), Andriej Stiepanow (55), Charles Linglet (58); dla Słowacji - Andrej Sekera (21), Tomas Jurczo (37). Strzały: 26-20. Kary: 12-14 min. Tabela Lp. Zespół Mecze Punkty Gole 1. Kanada 3 9 20-2 2. Finlandia 3 9 14-5 3. Słowacja 4 6 12-11 4. Francja 3 5 10-9 5. Niemcy 3 4 8-9 6. USA 3 3 9-11 7. Białoruś 4 3 9-22 8. Węgry 3 0 4-17