Zwycięskiego gola dla gospodarzy (na 2-1) Joakim Jensen zdobył w 217. minucie i 13. sekundzie gry. Zegarki wskazywały wówczas godz. 2.33 w nocy z niedzieli na poniedziałek, a pojedynek rozpoczął się o... 18. Zespół z Hamar objął prowadzenie 3-2 w serii play-off do czterech wygranych. Kolejne spotkanie - we wtorek. - Tego nie da się opisać słowami. Zamiast jednego, rozegraliśmy trzy i pół meczu. To jest po prostu chore - skomentował trener Sparty Lenny Eriksson. W podobnym duchu wypowiedział się kierownik drużyny gospodarzy Thore Saxrud: - Przepisy okazały się brutalne, wręcz nieludzkie. W lokalnych mediach zwrócono uwagę, że nie tylko w hali OL Amfi padł w niedzielę rekord, bo podczas gry hokeistów łapały skurcze ze zmęczenia, to właściciele miejscowych barów i restauracji zacierali ręce z powodu wyjątkowo wysokich utargów. Z kolei publiczny nadawca radiowo-telewizyjny NRK podkreślił, że w innych mediach równie często do opisania wydarzenia używano słów "epickie", jak i "śmieszne". Za najdłuższy do tej pory mecz w historii hokeja na lodzie uchodziła potyczka w finale Pucharu Stanleya w 1936 roku, kiedy Detroit Red Wings pokonali Montreal Maroons po dogrywce 1-0 po 176 minutach i 30 sekundach gry. Teraz na stronie internetowej NHL pojawiła się informacja: - Tak, to prawda. Osiem dogrywek w Norwegii.