Międzynarodowa Federacja Hokeja na Lodzie (IIHF) poinformowała w niedzielę, że nigdy wcześniej w oficjalnym spotkaniu rozgrywanym pod egidą tej organizacji (wliczając w to rozgrywki juniorskie) jeden zawodnik nie wykonywał w rozstrzygającej serii karnych sześciu prób. Nikomu też nie udało się wówczas czterokrotnie pokonać bramkarza rywali. Amerykańscy fani wdzięczność i podziw dla Oshie wyrazili na różne sposoby. Jednym z nich było przerabianie loga rosyjskich igrzysk, gdzie w miejsce napisanej w języku angielskim nazwy gospodarza imprezy (Sochi) wstawiono nazwisko hokeisty. 27-letni zawodnik St. Louis Blues nie należał dotychczas do grona najpopularniejszych przedstawicieli ligi NHL. Jak ocenił jego reprezentacyjny kolega David Backes, teraz powinno się to zmienić. - Myślę, że TJ nie będzie teraz narzekał na brak zainteresowania. Dzieciaki będą pewnie siedzieć na lodowiskach i strzelać seryjnie karne, żeby powtórzyć jego wyczyn - zaznaczył. Oshie z dystansem podchodzi do zamieszania, jakie wokół niego się wytworzyło. - Amerykańscy bohaterowie noszą mundur. Ja nie jestem jednym z nich - podkreślił.