Gdy Czesi zdobywali mistrzostwo olimpijskie w Nagano, mieli w bramce fantastycznego Dominika Haszka, a już pierwszy mecz w Soczi potwierdził, że obawy o postawę bramkarzy przed tegorocznymi igrzyskami były uzasadnione. Trzy pierwsze gole dla "Trzech Koron" obciążają konto Jakuba Kovara. Tuż po tym, jak w 51. sekundzie drugiej tercji po raz kolejny przepuścił krążek po strzale w krótki róg, zjechał z lodu, ale jego zmiennik - Aleksander Salak zachował czyste konto tylko przez trzy minuty. Gol Marka Żidlicky'ego (piekielnie mocna "klepa") dał nadzieję na to, że to jeszcze nie koniec emocji, a już dwie minuty później Czesi zdobyli drugiego gola. Jaromir Jagr znalazł drogę do zasłoniętej bramki, a na dodatek gdy strzelał, trzymał kij tylko jedną ręką! To była niemal cyrkowa sztuczka... Umiejętności i intuicja na kosmicznym poziomie. Na początku trzeciej tercji Czesi przez prawie pięć minut grali w przewadze liczebnej, ale nie udało im się strzelić kontaktowego gola. Szwedzi mogli liczyć na dobrze broniącego Henrika Lundqvista i pokonując rywali potwierdzili, że są faworytami do wygrania rozgrywek w grupie C i zdobycia bezpośredniego awansu do ćwierćfinału. Grupa C Szwecja - Czechy 4-2 (2-0, 2-2, 0-0) Bramki: Szwecja - Erik Karlsson (11), Patrik Berglund (14), Henrik Zetterberg (21), Erik Karlsson (25); Czechy - Marek Zidlicky (29), Jaromir Jagr (31). Kary: Szwecja - 10; Czechy - 10. Łotwa - Szwajcaria 0-1 (0-0, 0-0, 0-1) Bramka: Simon Moser (60). Kary: Łotwa - 10, Szwajcaria - 6. Tabela M Z P bramki pkt 1. Szwecja 1 1 0 4-2 3 2. Szwajcaria 1 1 0 1-0 3 3. Łotwa 1 0 1 0-1 0 4. Czechy 1 0 1 2-4 0 Co, gdzie, kiedy w Soczi łącznie z transmisjami? Kliknij TU! 10, 4, 1? Ile medali Polacy przywiozą z Soczi? Dyskutuj!