Rywalami "Pasów" będą Saryarka Karaganda z Kazachstanu, słowacki HK Poprad oraz włoski zespół Asiago Hockey, który wygrał turniej drugiej rundy. Cracovia po raz trzeci w historii jest gospodarzem turnieju o Puchar Kontynentalny. Przed dwoma laty wywalczyła drugie miejsce, co oznaczało awans do grona czterech najlepszych drużyn tych rozgrywek. W turnieju finałowym w Odense "Pasy" zajęły ostatnią lokatę. W poprzednim sezonie rozgrywki Pucharu Kontynentalnego, w którym Polskę miała reprezentować Re-Plast Unia Oświęcim, nie odbyły się z powodu pandemii koronawirusa. Krakowski zespół ze względu na reprezentacyjną przerwę miał prawie dwa tygodnie, aby sumiennie przygotować się do tego turnieju. "- Najpierw pracowaliśmy bardzo ciężko nad kondycją, a w tym tygodniu skupiliśmy się już na taktyce, zgraniu formacji, ćwiczyliśmy też grę w przewadze. Jesteśmy dobrze przygotowani, ale to zweryfikują mecze. W każdym razie po ostatnim treningu możemy patrzeć z optymizmem na to, co nas czeka - stwierdził Rohaček. Szkoleniowiec "Pasów" nie ukrywał, że bardzo wiele będzie zależało od postawy bramkarza. Numer 1 na tej pozycji - Dienis Pieriewozczikow po raz ostatni w ligowym meczu zagrał miesiąc temu, a potem leczył kontuzję. Rohaček zapewnił jednak, że jest już gotowy, aby stanąć między słupkami. - Trenuje już od dziesięciu dni. Chciałby jednak podkreślić, że pod jego nieobecność bardzo dobrze spisywał się David Zabolotny. Mamy więc dwóch świetnych bramkarzy, co może być naszym atutem - podkreślił. Puchar Kontynentalny. Comarch Cracovia gospodarzem Rohaček nie będzie mógł skorzystać natomiast z kluczowego obrońcy - Maksima Ignatowicza, który wciąż zmaga się z urazem. Kontuzja Rosjanina sprawiła, że podpisano kontrakt z Finem Jere Karlssonem. - Nie mogliśmy zostać tylko z sześcioma obrońcami - wyjaśnił szkoleniowiec Cracovii, który od swojej drużyny wymagać będzie dyscypliny taktycznej i unikania fauli. - Gdy łapie się dużo kar, to mecze z takimi rywalami się po prostu przegrywa - nie miał wątpliwości. Rohaček cenni wszystkich rywali podkreślając, że każdy z nich prezentuje nieco inny styl. - Karaganda gra rosyjski, kombinacyjny hokej, mecze kazachskiej ligi stoją na wysokim poziomie. Z Popradem graliśmy latem na Pucharze Tatrzańskim (Cracovia wygrała 3:2 - przyp. PAP), ale teraz to będzie inny mecz. Wiemy jednak, że słowacki hokej stoi wyżej od naszego. Asiago to ciekawy zespół, z Kanadyjczykami w składzie, na pewno będzie prezentował inny styl niż dwa pozostałe zespoły. W Popradzie po zmianie trenera sądzę, że ten zespół będzie grał twardszy, prostszy hokej - analizował czeski szkoleniowiec. Cracovia zainauguruje turniej starciem z ekipą z Karagandy, która zajmuje obecnie drugie miejsce w lidze Kazachstanu. W sobotę wicemistrzów Polski czeka spotkanie z Popradem. Wicemistrzowie Słowacji w tym sezonie spisują się przeciętnie i zajmują obecnie ósme miejsce w tabeli. Drużynę z drugiej strony Tatr od niedawno prowadzi kanadyjski trener Corey Neilson, który zastąpił - znanego m.in. z pracy w Unii Oświęcim - Petera Mikulę. W drużynie "Kozic" występuje były zawodnik Cracovii Peter Novajovsky. W kończącym turniej niedzielnym meczu rywalem "Pasów" będą mistrzowie Włoch - Asiago Hockey. Drużyna ta na co dzień gra w Lidze Alpejskiej, w której zajmuje obecnie drugie miejsce za słoweńskim HDD Jesenice. Program turnieju: 19.11. (piątek) HK Poprad - Asiago Hockey (godz. 14) Comarch Cracovia - Saryarka Karaganda (19) 20.11. (sobota) Saryarka - Asiago (14) HK Poprad - Comarch Cracovia - (19) 21.11Saryarka Karaganda - HK Poprad (14)Asiago Hockey - Comarch Cracovia (19) Grzegorz Wojtowicz Zasady plebiscytu As Sportu 2021 możesz przeczytać <a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-as-sportu-2021/plebiscyt/news-as-sportu-2021-zasady-plebiscytu-interii,nId,5651126" target="_blank">w tym miejscu.</a>By przejść do głosowania - <a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-as-sportu-2021/plebiscyt/news-as-sportu-2021-wybierz-z-interia-najlepszego-sportowca-roku-,nId,5651058" target="_blank">kliknij w tym miejscu!</a>