Tuż po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji wojskowej na terytorium Ukrainy, większość hokeistów ze Stanów Zjednoczonych i Kanady rozwiązało kontrakty z klubami najlepszej rosyjskiej ligi KHL. Czytaj także: Polski hokeista po awansie: Starałem się uważać z alkoholem, ale on był Kilku z nich wyłamało się z tego trendu i postanowiło pozostać w rozgrywkach. Wśród nich byli gracze Mietałłurga Magnitogorsk, pochodzący z Kanady napastnicy Brendan Leipsic, Philippe Maillet i Josh Curry. Kontynentalna Hokej Liga. Puchar Gagarina zdobyła CSKA Moskwa Początkowo sądzono, że taka sytuacja to tylko efekt ugody do końca obecnego sezonu. Cała trójka wzięła udział w ligowych zmaganiach do samego końca. "Magnitka" przegrała dopiero w wielkim finale o Puchar Gagarina z CSKA Moskwa po maksymalnej liczbie siedmiu meczów 3-4. Tuż po zakończonej serii finałowej wątpliwości dotyczące przyszłości kanadyjskich zawodników rozwiał z zadowoleniem wiceprezydent klubu Siergiej Łaskow. "Nasi obcokrajowcy chwalą naszą infrastrukturę, według niech dorównuje ona NHL" - stwierdził. "Curry i Leipsic podpisali kontrakty i są gotowi do kontynuowania u nas kariery. Wciąż prowadzimy negocjacje z Mailletem, ale na 90 procent on także zostanie. Lubią swoje towarzystwo i trzymają się razem - stwierdził Łaskow. Wiceprezydent klubu dodał, że obcokrajowcy Mietałłurga trzymają się z dala od wydarzeń politycznych. Gracze zgodnie z umowami otrzymują pieniądze w rublach zgodnie z kursem dolara w dzień wypłaty.