Po zakończeniu meczu większość graczy rosyjskich od razu zjechała do szatni, a na lodowisku pozostało tylko kilku hokeistów, którzy po krótkiej chwili wahania też opuścili lodowisko w Pradze zanim rozbrzmiał kanadyjski hymn. - Kiedy zobaczyłem co się dzieje, byłem bardzo zaskoczony. W czasie meczu, gdy trwa walka, różne sytuacje mogą się wydarzyć, ale po zakończeniu każdego spotkania zawodnicy obu drużyn muszą sobie okazywać szacunek. Przeanalizujemy w najbliższym czasie sytuację. Mamy swój protokół zawodów. Nie ma wątpliwości, że jakieś kary zostaną nałożone na federację rosyjską - powiedział prezydent IIHF Rene Fasel. Kanada zdobyła tytuł po raz pierwszy od 2007 r. , w dodatku wszystkie 10 spotkań rozstrzygnęła na swoją korzyść w regulaminowym czasie 60 minut. Był to 25. triumf w MŚ hokeistów spod znaku Klonowego Liścia.