Rosja awansowała do półfinału hokejowych mistrzostw świata, których jest gospodarzem. "Sborna" pokonała w Moskwie Niemcy 4-1, a w sobotniej walce o finał zagra z niepokonaną na tym turnieju Finlandią. Bezproblemowe zwycięstwo w ćwierćfinale odnieśli też broniący tytułu Kanadyjczycy. W Petersburgu wygrali ze Szwecją 6-0, a teraz czeka ich starcie z USA.
Niespodziewanie w Moskwie na prowadzenie wyszli Niemcy, którzy w pewnym momencie przypuścili szturm na bramkę rywali. Siergiej Bobrowski był w opałach po kilku strzałach rywali, by w końcu w piątej minucie zostać pokonanym przez Patricka Reimera.
Potem świetnie w niemieckiej bramce spisywał się Thomas Greiss. Wszystko jednak do czasu. W 40. sekundzie drugiej tercji musiał skapitulować.
Greiss zdołał co prawda obronić strzał Jewgienija Dadonowa, który przejął jednak odbity krążek i wycofał do czekającego Wadima Szypaczowa, a ten posłał go do pustej siatki.
"Sborna" poszła za ciosem i w 28. minucie gospodarze mistrzostw świata wyszli na prowadzenie.
Krążek między sobą wymienili Dadonow i Szypaczow i ten pierwszy, uderzeniem sprzed bramki, pokonał Greissa. Niemiecki bramkarz zdołał jeszcze dotknąć krążka, ale ten odbił się od słupka i wpadł do siatki.
W 35. minucie było już 3-1. Dwójkową akcję przeprowadzili Szypaczow i Iwan Telegin, do końca wymieniając między sobą krążek, który ten pierwszy skierował do bramki.
Swojego gola na tych mistrzostwach w końcu strzelił też Aleksander Owieczkin. Gwiazda reprezentacji Rosji i Washington Capitals, która rozgrywała czwarty mecz na tym turnieju, w 43. minucie uderzeniem z kilku metrów zmieściła krążek "pod pachą" Greissa.
Kanadyjczycy prowadzenie objęli pod koniec pierwszej tercji, w 19. minucie. Po rozegraniu krążka na strzał spod linii niebieskiej zdecydował się Ryan O’Reilly, a tor jego lotu zmienił jeszcze stojący przed bramką Mark Scheifele. "Guma" zanim wpadła do siatki, odbiła się jeszcze od słupka.
Hokeiści "Klonowego Liścia" drugiego gola strzelili w 27. minucie. Obrońca Matt Dumba popisał się potężnym uderzeniem spod linii niebieskiej.
Kolejne dwie bramki Kanadyjczycy zdobyli w 33. minucie. W przeciągu 11 sekund Jacoba Markströma pokonali najpierw Brad Marchand, a potem Max Domi.
Szwedzi próbowali strzelić przynajmniej honorowego gola. W 46. minucie, gdy jego zespół grał z podwójną przewagą, trener Par Marts zdecydował się wycofać bramkarza, ale nawet wtedy zawodnicy "Trzech Koron" nie byli w stanie pokonać Cama Talbota, który w całym meczu obronił 24 strzały.
Po zakończeniu kar przez Brendana Gallaghera i Morgana Rielly’ego Szwedzi jeszcze ponad minutę grali bez Markströma. W końcu wrócił on jednak do bramki, a w 52. minucie przepuścił piątego gola. Mark Stone wykorzystał błąd obrońcy rywala Adama Larssona, który podał mu krążek, i posłał "gumę" do siatki.
Wynik spotkania dwie minuty później ustalił Derick Brassard.
Rosja - Niemcy 4-1 (0-1, 3-0, 1-0)
Bramki: 0-1 Reimer (4.45), 1-1 Szypaczow-Dadonow-Biełow (20.40) 2-1 Dadonow-Szypaczow (27.17), 3-1 Szypaczow-Telegin (34.14), 4-1 Owieczkin-Kuzniecow-Liubimow (42.45).
Kanada - Szwecja 6-0 (1-0, 3-0, 2-0)
Bramki: 1-0 Scheifele-O’Reilly-Stone (18.39), 2-0 Dumba-Stone-Scheifele (26.05, w przewadze), 3-0 Marchand-Dumba-Scheifele (32.02), 4-0 Domi-Reinhart-Matheson (32.13), 5-0 Stone (51.05), 6-0 Brassard-Gallagher-Hall (53.22).
Finlandia - Rosja (15.15)
USA - Kanada (19.15)