W meczu o złoto Kanadyjczycy zmierzą się ze Szwedami (godz. 20.45). Finowie, wicemistrzowie sprzed roku, nie imponowali podczas tegorocznych mistrzostw. Potrafili jednak sprawić niespodziankę i pokonując USA (najlepszy zespół grupy A), awansowali do strefy medalowej. W niej byli jednak wyraźnie słabsi od Szwedów (1-4 w półfinale), a w "małym finale" nie sprostali Rosjanom. Faworyci objęli prowadzenie w 7. minucie, gdy Nikita Gusiew zaskoczył fińskiego bramkarza mocnym strzałem w krótki róg. Joonas Korpisalo mógł być nieco zasłonięty przez jednego z rosyjskich napastników, ale mimo wszystko nie powinien przepuścić krążka po strzale z tak ostrego kąta. Statystyka strzałów w pierwszej tercji (10-9 dla Rosji) sugeruje, że gra było wyrównana, ale w rzeczywistości "Sborna" dominowała i potwierdziła to w drugiej tercji. Tuż przed końcem pierwszej części Nikita Kuczerow otrzymał dwuminutową karę i Rosjanie musieli się bronić w osłabieniu od początku drugiej tercji. Gdy Kuczerow szykował się do powrotu na lód, jego koledzy skontrowali i po kapitalnym podaniu Walerija Niczuszkina, Władimir Tkaczow podwyższył na 2-0. Pięć minut później to Rosjanie atakowali w przewadze liczebnej i wykorzystali okazję, a 75 sekund później kolejną nieudaną interwencję zaliczył Korpisalo i jego zespół przegrywał już 0-4. Między słupkami fińskiej bramki stanął Harri Sateri. Prosty błąd indywidualny błąd w ostatniej minucie drugiej tercji kosztował Rosjan utratę gola. Andriej Wasilewski obronił pierwszy strzał, ale po dobitce Mikko Rantanena był bezradny. Wydawało się, że Rosjanie kontrolują sytuację, a tymczasem na początku trzeciej tercji stracili dwa gole! Najpierw, po rykoszecie, trafił Mikko Lehtonen, a w 46. minucie krążek po strzale Veli-Mattiego Savinaninena odbił się od Antona Biełowa i zaskoczył rosyjskiego bramkarza. Trener "Sbornej" Oleg Znarok poprosił o czas i jego zawodnicy podkręcili tempo, a w 50. minucie przejęli krążek, wyprowadzili kontrę i Nikita Kuczerow podwyższył na 5-3. Sateri odbił krążek, ale rosyjski napastnik rzucił się na lód i upadając zaliczył efektowną dobitkę. Finowie postawili wszystko na jedną kartę w końcówce trzeciej tercji. Ponad trzy minuty przed ostatnią syreną z bramki zjechał Sateri i jego koledzy bardzo mocno przycisnęli faworytów. Rosjanie przetrzymali jednak napór rywali i mogli cieszyć się ze zdobycia brązowych medali. Rosja - Finlandia 5-3 (1-0, 3-1, 1-2) Bramki: 1-0 Nikita Gusiew (6.58 Antipin, Niczuszkin), 2-0 Władimir Tkaczow (21.48 w osłabieniu Niczuszkin), 3-0 Nikita Gusiew (27.01 w przewadze Panarin, Dadonow), 4-0 Bogdan Kisielewicz (28.16 Namiestnikow, Niczuszkin), 4-1 Mikko Rantanen (39.33 Filppula), 4-2 Mikko Lehtonen (41.16 Aho), 4-3 Veli-Matti Savinainen (45.29 w przewadze Rantanen, Aho), 5-3 Nikita Kuczerow (49.49). Strzały: 30-29 (10-9, 12-9, 8-11). MZ