Oba zespoły wygrały pierwsze cztery spotkania. Wyższe wyniki z takimi rywalami, jak Rumunia, Litwa czy Estonia odnosili gospodarze turnieju (8-1, 7-0, 8-1). Polacy wygrywali w mniejszych rozmiarach (odpowiednio 6-1, 5-0 i 5-3). Korzystniej dla "Biało-czerwonych" wypadł test z mocniejszym rywalami od Litwinów, Rumunów czy Estończyków - Holendrami. Nasz zespół pokonał ich 3-1, podczas gdy Ukraińcy wygrali w czwartek dopiero po dogrywce 3-2. "Sbirna" walczy u siebie, wygrała z nami 21 z 26 meczów, ale tak jak teraz, jeszcze nie obawiała się meczu z "Biało-czerwonymi". "Nie możemy sobie z nią poradzić, ale rywale mają do nas respekt. Wiedzą, że będziemy walczyć" - przekonywał przed turniejem Leszek Laszkiewicz i jego słowa potwierdzają się. "Musimy potwierdzić dobrą grę w przewagach i wykorzystać nasze szanse, jeśli chcemy pokonać Polskę" - powiedział w czwartek trener Ukraińców Aleksander Kulikow. Trener Ukrainy w przeciwieństwie do ostatniego bezpośredniego starcia o stawkę - w listopadzie podczas turnieju przedkwalifikacyjnego do igrzysk w Soczi (pokonali nas wtedy 5-1), tym razem nie może liczyć na największe gwiazdy: występujących w NHL Rusłana Fiedotienki (Philadelphia Flyers) i Ołeksija Ponikarowskiego (Winnipeg Jets). Na dodatek jego zespół będzie musiał radzić sobie dzisiaj grając na trzy piątki, bo kontuzji nabawili się: Dmytro Nimenko, Maksym Kwitczenko i Artem Gnidenko. Wprawdzie nie zmienia to faktu, że reprezentacja Polski prowadzona przez słynny trenerski duet Igor Zacharkin - Wiaczesław Bykow faworytem nie jest, ale stać ją na podjęcie wyrównanej walki i zwycięstwo. Najważniejsze to nie powtórzyć błędów, jakie nasi hokeiści popełnili przed dwoma laty na MŚ w Kijowie. Pozwolili wtedy zdominować się rywalom w pierwszych minutach i zanim otrząsnęli się z pierwszego szoku, było już za późno. Nie jest tajemnicą, że plan Ukraińców na dzisiejszy wieczór jest identyczny. We wcześniejszych sobotnich meczach Holandia zmierzy się z Rumunią, a Litwa z Estonią. Stawką pierwszego z tych spotkań będzie trzecie miejsce, a drugiego utrzymanie w Dywizji IB. Dzisiaj także poznamy zespół, który zajmie miejsce spadkowicza. W decydującym meczu podczas MŚ Dywizji IIA w Zagrzebiu Chorwaci zmierzą się z Belgią. Gospodarzom turnieju wystarczy punkt, a Belgowie muszą wygrać bez dogrywki czy karnych.