Reprezentacja Polski w sobotę 29 kwietnia bardzo udanie, bo od efektownej wygranej z Litwą, rozpoczęła udział w hokejowych mistrzostwach świata dywizji IA w Nottingham. "Biało-Czerwoni" wygrali 7:0, a bohaterem spotkania został Patryk Wronka, który popisał się hat-trickiem. Polacy, którzy walczą o pierwszy od 2002 roku awans do elity, w rozgrywanych w Wielkiej Brytanii mistrzostwach muszą zająć jedno z dwóch pierwszych miejsc. W niedzielę przyszło im zmierzyć się z gospodarzami imprezy, którzy chcą wrócić na najwyższy szczebel rozgrywek po roku przerwy. MŚ w hokeju. Polska przegrywała po dwóch tercjach W spotkanie lepiej wyszli Brytyjczycy, którzy już w 2. minucie objęli prowadzenie po trafieniu Phillipsa. Polacy jeszcze w pierwszej tercji doprowadzili do wyrównania, a na listę strzelców wpisał się Paś. Druga tercja przebiegała pod dyktando gospodarzy, którzy po trafieniu Neilsona ponownie wyszli na prowadzenie. Kilka minut później karę pięciu minut za niesportowe zachowanie otrzymał Paś, a Brytyjczycy szybko wykorzystali grę w przewadze. Do bramki trafił Kirk i było już 3:1 dla rywali "Biało-Czerwonych". Polska przegrała z Wielką Brytanią W trzeciej tercji Polacy ponownie doszli do głosu. Najpierw na listę strzelców wpisał się Zygmunt, a dziewięć minut później do remisu doprowadził Wałęga. To oznaczało emocjonującą końcówkę, w której byliśmy świadkami dwóch trafień. Najpierw bramkę na 4:3, na 1,5 minuty przed końcem czasu gry, strzelił Hammond, a później do wyrównania doprowadził Fraszko. Wynik 4:4 oznaczał, że konieczne było rozegranie dogrywki - tę po bramce Lake'a wygrali Brytyjczycy. Reprezentacja Polski rozegra jeszcze trzy spotkania w ramach mistrzostw świata. 2 maja powalczy z Włochami, a dzień później sprawdzi formę Korei Południowej. Na zakończenie turnieju, 5 maja, zagra z Rumunią.