"Różak" nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy jego ekipa zdoła się podnieść na mecze o brązowy medal, który dla odchodzącego mistrza Polski nie musi stanowić magnesu. - Teraz będziemy rozpamiętywać porażkę, a o tym, co dalej, porozmawiamy w poniedziałek na treningu - dodał. - Przegrana w półfinale to pokuta z całej ligi - powiedział obrazowo "Różak". - W sezonie zasadniczym dobre mecze przeplatały nam się ze słabszymi. Nie byliśmy w stanie rozegrać trzech, czterech z rzędu udanych spotkań. I teraz to się odbiło nam czkawką. Różański zwrócił uwagę na kiepską skuteczność gry w przewadze jego zespołu. - Gdybyśmy wykorzystali minutowy okres gry w pięciu na trzech, to ten mecz mógłby się potoczyć inaczej, ale trzeba uczciwie przyznać, że Tychy były lepsze - stwierdził Jarosław Różański, który po meczu serdecznie się uściskał z napastnikiem GKS-u Adrianem Parzyszkiem. Michał Białoński, Nowy Targ