Urodzony w 1987 roku zawodnik w trakcie swojej kariery występował między innymi w lidze NHL (w Toronto Maple Leafs i New York Islanders), lecz spora jej część związana jest z KHL, gdzie do 30 kwietnia broni barw SKA Sankt Petersburg. Związki z Rosją nie ograniczają się jednak tylko do tamtejszej ligi - ojciec Leo był bowiem obywatelem tego kraju, a sam hokeista, mimo iż reprezentuje Finlandię, posiada podwójne obywatelstwo. Fin ma kłopoty przez nazwisko. Jego dzieci będą nosić inne? Po agresji Rosji na Ukrainę Komarov nie zdecydował się na ekspresowe opuszczenie ligi KHL i wyjazd, jak zrobiło wielu innych, zagranicznych zawodników. Jego kontrakt wygasa 30 kwietnia, a jak informują media, z uwagi na swoją postawę oraz... nazwisko musi się w Finlandii borykać z licznymi problemami. Oprócz pogróżek, jakie otrzymuje od kibiców obejmują one między innymi fakt, że jego dzieci mają przez nie problemy w szkole, a "Match.tv" donosi, że żona zawodnika już pracuje nad tym, by pociechy przyjęły inne nazwisko. Czytaj także: Rosja straciła prawo organizacji MŚ w hokeju Na tym jednak nie koniec. W miejscowości Nykarleby ulokowany jest bowiem obiekt "Komarov Arena" - hala lodowa, nazwana właśnie na cześć zawodnika. Dziennikarze informują, że trwają już prace, mające na celu zmianę nazwy obiektu. Leo Komarov z reprezentacją Finlandii sięgnął w 2011 roku po mistrzostwo świata. Podczas igrzysk w Pekinie, odbywających się na początku tego roku wywalczył zaś złoty medal.