"Szarotki" wystąpiły bez Marcina Kolusza, który nie porozumiał się z klubem w kwestii kontraktu, bez Jarosława Różańskiego, który wrócił z Sosnowca, ale nie został zgłoszony i bez Damiana Kapicy, który przebywa na testach w Trzyńcu. PZHL zarządził baraże, po tym, jak poprzednio prowadząca drużynę seniorską Podhala spółka Wojas/Podhale zawiesiła działalność, lecz nie spłaciła zobowiązań finansowych. Z powodów finansowych ze składu, który w marcu sięgnął po mistrzostwo Polski w "Szarotkach" zostali tylko: Malasiński, Łabuz, Bryniczka, Kmiecik, Ziętara, Sulka, a także Gaj, Dutka, rezerwowy dotychczas bramkarz Furca (Krzysztof Zborowski przeniósł się do Unii Oświęcim), Iskrzycki i Neupauer. Najprawdopodobniej w Nowym Targu nie będzie występował najlepszy napastnik klubu Macin Kolusz, który nie porozumiał się z klubem. Gdy Kolusz przebywał na trybunach Miejskiej Hali Lodowej jego kolega z reprezentacji Polski Tomasz Malasiński prowadził "Szarotki" po pierwsze w nowym sezonie zwycięstwo. - Strzeliłem trzy gole, ale nie podniecam się tym faktem. Opole prezentuje poziom I ligi, a my chcemy grać w ekstralidze. Jestem świeżo po zgrupowaniu reprezentacji Polski, nie mogę powiedzieć, że grałem jakoś super, ale lód był ciężki, grzęźliśmy w nim, trudno się było rozpędzić - powiedział bohater meczu Tomasz Malasiński. - To dopiero pierwszy krok, przed nami kolejne, trudniejsze, ale i te musimy zrobić. Nie wyobrażam sobie, aby Podhala zabrakło w ekstraklasie - powiedział trener "Szarotek" Jacek Szopński. Hokej na lodzie w środku wakacji oznacza mgłę pod bramkami po każdej szybszej akcji (zbyt duża różnica temperatur między powietrzem a lodem), ale publiczność i tak miała spory ubaw. Najważniejsze, że wbrew poważnemu osłabieniu składu, kibice nie opuścili "Szarotek". W poniedziałek zjawiło się ich tysiąc, a w piątek, gdy do stolicy Podhala po Orłach z Opola przyjadą Sokoły z Torunia, fanów hokeja będzie jeszcze więcej. - Na szczęście do meczu z Orlikiem nie dołożymy - powiedział nam prezes MMKS/Podhale Mirosław Mrugała. Orlik, wzmocniony m.in. reprezentantem Polski z Zagłębia Sosnowiec - Pawłem Dronią dzielnie walczył do 29. minuty, gdy Wacławczyk strzałem z zerowego kąta wpakował krążek za kołnierz Furcy. Później górę wzięły szybsze, dynamiczniejsze i silniejsze "Szarotki", które dwie bramki strzeliły w osłabieniu. Malasiński dokonał nie lada wyczynu, gdyż zdążył pokonać Nobisa na zaledwie jedną dziesiątą sekundy przed końcem meczu po wywalczeniu krążka pod bandą we własnej tercji. W barażach biorą udział jeszcze Sokoły Toruń. Prawo gry w PLH zyska najlepsza drużyna po rozegraniu czterech spotkań na zasadzie każdy z każdym mecz i rewanż. MMKS Podhale Nowy Targ - Orlik Opole 7-2 (2-0, 1-2, 4-0) 1-0 Malasiński- Michalski (4:36), 2-0 Iskrzycki- Neupauer- Gaj (9:45), 2-1 Wacławczyk- Korzeniowski (24:22) , 3-1 Puławski- Sulka (24:33), 3-2 Wacławski- Kosidło (28:36), 4-2 Malasiński - W. Bryniczka - Dutka (44:08), 5-2 Kmiecik - K. Bryniczka - Łabuz (44:46 w osłabieniu), 6-2 Neupauer - Malasiński (58:14), 7-2 Malasiński (59:59 w osłabieniu). Sędziowali: Meszyński (Warszawa) - Pilarski i Bucki (Oświęcim). Kary: 18 - 18 min. Widzów 1000 MMKS Podhale: Furca - Łabuz, K. Kapica, Ziętara, K. Bryniczka, Kmiecik - Dutka, W. Bryniczka, Malasiński, Neupauer, Michalski - Gaj, Sulka, Bomba, Puławski, Iskrzycki oraz Szumal. Trener Jacek Szopiński. Orlik: Nobis - Kabelec, Pawlak, Kosidło, Korzeniowski, Wacławczyk - Dronia, Cwykiel, Słowik Szydło, Obrał - Wanacki, Resiak, Siwak, Zwierz, T. Sznotala oraz Mackiewicz. Trener Jerzy Pawłowski. Michał Białoński, Nowy Targ