Mecze w Ondrej Nepela Arena będzie mogło oglądać do 7,5 tysiąca kibiców, czyli 75 procent pojemności trybun lodowiska. Wstęp na mecze będą miały tylko osoby zaszczepione przeciwko koronawirusowi, ozdrowieńcy (do 180 dni po przejściu choroby) oraz posiadacze aktualnego negatywnego wyniku testu. Biało-czerwoni po zgrupowaniu w Jastrzębiu-Zdroju i dwóch wygranych sparingach (z Re-Plast Unią Oświęcim 7:1 i JKH GKS Jastrzębie 3:0) przenieśli się do stolicy Słowacji. - W poniedziałek przeprowadzono nam testy na obecność koronawirusa, wszystko poszło sprawnie. Mieliśmy również pierwszy trening na tafli. Hala w Bratysławie będzie mogła być wypełniona do 75 procent. Będzie gorąca, fajna atmosfera. Na takie wydarzenia się czeka - powiedział kapitan polskiej reprezentacji Krystian Dziubiński. Trener Polaków Robert Kalaber dodał, że wszystkie cztery zespoły zostały ulokowane w pandemicznej "bańce". - Jesteśmy zamknięci w hotelu, busem jeździmy na treningi, musimy nosić maski. Na razie wszystko toczy się powoli, ale później, od czwartku, czyli naszego spotkania z Białorusią, będzie inaczej, bo czekają nas mecze, wideoanalizy, emocje. Nasi rywale są przyzwyczajeni do gry w szybszym tempie. Też chcemy tak grać, ale nie możemy stawiać na hokej kombinacyjny, otwarty. Musimy grać prosto, z dużym poświęceniem i być bardzo dobrze zorganizowani - stwierdził selekcjoner. Biało-czerwoni walkę o igrzyska rozpoczęli w lutym 2020. Wtedy, pod kierunkiem trenera Tomasza Valtonena wygrali turniej prekwalifikacyjny w kazachskim Nur-Sułtanie. Pokonali tam Holandię 8:0, Ukrainę 6:1 i na koniec niespodziewanie gospodarzy 3:2. Tym samym zapewnili sobie udział w finale eliminacji. Wiosną 2021 dwuletni kontrakt selekcjonera wygasł i nie został przedłużony. Fina zastąpił wtedy Kalaber. Słowak od 2014 prowadzi JKH GKS Jastrzębie, z którym w minionym sezonie zdobył pierwsze w historii mistrzostwo Polski. Polscy hokeiści ostatni raz wystąpili w turnieju olimpijskim w 1992 roku w Albertville, gdzie zajęli 11. miejsce. Ekipa Kalabera będzie wśród uczestników turnieju w Bratysławie najniżej notowanym zespołem światowego rankingu. - Rywale są bardzo mocni, ale zawsze można marzyć i - jak życie pokazuje - marzenia się spełniają - ocenił trzykrotny olimpijczyk, 125 krotny reprezentant Polski (86 goli) Wiesław Jobczyk. Trzy bramki zdobył 8 kwietnia 1976, kiedy Polacy jedyny raz pokonali reprezentację Związku Radzieckiego. Na mistrzostwach świata w Katowicach wygrali 6:4. - Awans zmieniłby strukturę naszego działania, myślenia. Zawodnicy zasłużyliby na tę nagrodę, bo przeszliby do historii. To byłby taki drugi cud po roku 1976. Na pewno otworzyłoby się wiele możliwości dla naszego hokeja, taki sukces byłby bardzo potrzebny - powiedział prezes PZHL Mirosław Minkina. Przygotowana przez polską federację premia za awans na igrzyska wynosi pół miliona złotych. Igrzyska w Pekinie mają się odbyć w dniach 4-22 lutego 2022 roku. Program turnieju w Bratysławie: 26 sierpnia Białoruś - Polska, godz. 15.15 Austria - Słowacja, 19.15 27 sierpnia Białoruś - Austria, 15.15 Słowacja - Polska, 19.15 29 sierpnia Polska - Austria, 13.30 Słowacja - Białoruś, 17.30 Autor: Piotr Girczys gir/ cegl/