Mecz pomiędzy Re-Plast Unią Oświęcim a Eisbearen Berlin odbył się w sobotę (7 września), a już dwa dni później władze hokejowej Ligi Mistrzów ukarały polski klub za baner, jaki wywiesili kibice mistrzów Polski. Na trybunach pojawił się wielki transparent z napisem: "Witamy w mieście waszej największej zbrodni - niemieckich obozów śmierci". Napis "niemieckich obozów śmierci" został wydzielony i był w kolorach niemieckiej flagi, a na jego tle widoczny był drut kolczasty. Polska nie ma dobrej opinii, a tu takie słowa. "We wszystkim nas wyprzedza" Ten baner przykuł uwagę całego świata. Mistrz Polski został ukarany Ten wielki baner, który zakrywał cały sektor, przykuł także uwagę światowych mediów. Spowodował, że nie mówiło się wiele o sportowym aspekcie tego spotkania, a właśnie o tym zdarzeniu. To było jeszcze zanim klub otrzymał oficjalne pismo w sprawie wszczęcia postępowania dyscyplinarnego i przed nałożeniem kary. Mistrz Polski został bowiem ukarany za wywieszenie tego baneru grzywną w wysokości dwóch tysięcy euro. Zaraz po tym, jak taki komunikat pojawił się na stronie organizatora rozgrywek, kibice Re-Plast Unii Oświęcim zorganizowali zbiórkę, która szybko została zakończona, bowiem zebrano wymaganą kwotę na karę. Nawet z nadwyżką. Na meczach hokejowej Ligi Mistrzów obowiązuje zakaz wywieszania politycznych transparentów, a do tych zaliczają się także te o podłożu historycznym. Oświadczenie Re-Plast Unii Oświęcim po karze Już po tym, jak pojawiła się informacja o karze dla mistrzów Polski, klub wydał oświadczenie. "W nawiązaniu do faktu zaprezentowania przez kibiców Unii Oświęcim, w dniu 7 września 2024 roku, podczas rozgrywek Hokejowej Ligi Mistrzów, treści o charakterze historycznym Zarządy Towarzystwa Hokejowego Unia Oświęcim oraz Spółki Oświęcimski Sport S.A. zgodnie oświadczają, że zawody sportowe nie są odpowiednim miejscem do prezentowania poglądów politycznych czy też faktów historycznych. Informujemy zarazem, że nałożoną karę 2 tysięcy euro klub pokryje z własnych środków" - czytamy w oświadczeniu. Trzeba przyznać, że oświadczenie jest dość dyplomatyczne, ale też zarazem klub podkreśla w nim dwa słowa "fakty historyczne".