Mecz "Orłów" z Włochami ustawiły dwie bramki stracone przez "biało-czerwonych" w osłabieniu. Kary łapane przez naszych kadrowiczów były w piątek prawdziwą plagą. Potwierdziło się, że starcie z Łotwą kosztowało ich bardzo dużo sił. Zaczęło się bardzo dobrze, bo graliśmy w podwójnej przewadze, lecz tym razem nie udało się nawet założyć zamka. W pierwszych minutach strzelaliśmy częściej. Groźne "bomby" Macieja Mermera (8. minuta) i Michała Radwańskiego (12.) znakomicie bronił Thomas Tragust. Później jednak nasi kadrowicze zaczęli seryjnie odwiedzać ławkę kar, a Włosi wykorzystali szanse i w półtorej minuty zdobyli dwie bramki. W połowie II tercji w starciu pod bandą ucierpiał wyróżniający się Michał Radwański. Długo zwijał się w boksie, ale wrócił na lód i na początku III części dał sygnał do ataku. Wcześniej jednak Włosi cieszyli się z trzeciego gola - również grając w przewadze - ale arbiter nie uznał go, bo krążek wpadł do siatki po gwizdku. Trzecią tercję to rywale zaczęli zbyt agresywnie i mieliśmy okazję do rozgrywania krążka w przewadze. Długo nic z niej nie wynikało, wreszcie w 46. minucie Mateusz Rompkowski huknął z okolicy bulika i guma wpadła w "okienko". Chociaż Włosi grają w światowej elicie, to byli do pokonania. Zawiodła jednak gra w przewadze, która kompletnie nie funkcjonowała. W końcówce nasi zawodnicy przycisnęli, ale Włosi dobrze się bronili i mieli bardzo dobrze dysponowanego bramkarza. Najlepszym zawodnikiem w naszej drużynie został wybrany Adam Bagiński. W pierwszym piątkowym meczu Austriacy przegrali z Łotyszami 3:4 po dogrywce. Pierwsza tercja zdecydowanie dla Łotyszy. Austriacy podobnie jak w spotkaniu z Włochami, grali defensywnym systemem 1-4, ale rywale nie dawali im okazji do kontr. Pomiędzy 16. a 18. minutą hokeiści z Austrii nie mogli wyjechać z własnej tercji, mimo że grali w komplecie. Jednak Łotysze nie potrafili postawić kropki nad "i" w ataku. Najwyraźniej mocno ich to wyprowadziło z równowagi, bo zaczęli brutalnie faulować, ale dwie kary 2+10 uspokoiły sytuację na lodzie. Wreszcie sprawy w swoje ręce wziął ich kapitan Rodrigo Lavins. Przymierzył z dystansu i było 2:0. Nie tylko tym strzałem zasłużył na miano najlepszego zawodnika swojego zespołu. Gdy wydawało się, że jest już po meczu, Austriacy strzelili kontaktową bramkę, wykorzystując jedyny błąd świetnie broniącego Edgara Masalskisa. Zwycięzcy meczu z Polską odzyskali prowadzenie po trafieniu Aleksejsa Sirokovsa, ale błyskawicznie po raz trzeci wyrównał Harald Ofner, chociaż jego zespół grał w osłabieniu. W trzeciej tercji bramki już nie padły i doszło do dogrywki. Po zaledwie 26 sekundach "złotego gola" strzelił Martins Cipulis i na trybunach znów falowała wielka flaga Łotwy przywieziona przez wiernych fanów z dalekiej północy. - Jestem zadowolony z tego meczu, chociaż popełniliśmy kilka dziecinnych błędów i to spowodowało, że wynik do końca był niepewny - podsumował trener Łotwy Vitolins Harijs. W sobotę na zakończenie imprezy "Orły" zmierzą się z Austrią (godz. 17.45), a Włosi zagrają z Łotwą (godz. 14). Polska - Włochy 1:2 (0:2, 0:0, 1:0) Bramki: 0:1 Helfer (14.49 w przewadze), 0:2 Innone-De Bettin-Chitarroni (16.24 w przewadze), 1:2 Rompkowski-P. Noworyta-S. Kowalówka (45.24 w podwójnej przewadze). Kary: 36 (w tym 2 min techn.) - 20 minut. Widzów 2400. Polska: Odrobny - Kłys (2), P. Noworyta; Michał Radwański (2), Bagiński, Jaros (4) - Mejka, Piekarski (4); Drzewiecki, S. Kowalówka (2), M. Piotrowski (2) - Dąbkowski (4), Rompkowski; Mermer, Rzeszutko, Jankowski (2) - Dronia, Galant; Dołęga, Urbanowicz (12), Batkiewicz. Włochy: Tragust - Hofler, Helfer; Ramoser (2), Ansoldi (4), Fontanive - Lutz (2), Trevisani (2); De Bettin (2), Chitarroni, Iannone - Gallac (4), Ceresa; Insam, De Toni, Margoni - Demetz, Willeit; Bustreo (2), Pittis (2), Oberrauch. Austria - Łotwa 3:4 po dogrywce (0:1, 1:1, 2:1; 0:1) Bramki: 0:1 Cipulis (12.12), 0:2 Lavins-Dzerins-M. Redlihs (34.00), 1:2 Latusa-Schuller (39.29), 2:2 T. Raffl-Kaspitz-M. Raffl (45.33 w przewadze), 2:3 Sirokovs-Cipulis-Dzerins (49.16 w podwójnej przewadze), 3:3 Ofner-Latusa (49.55 w osłabieniu), 3:4 Cipulis-Rekis-Sprukts (60.26). Widzów: 350. Austria: Enzenhofer - Ratz, Reichel; Peintner, Koch, Welser - Pfeffer, Oraze; Michael Raffl, Kaspitz, Thomas Raffl - Lakos, Altmann; Harand, Pinter, Grabner-Meier - Iberer, Kirisits; Latusa, Schuller, Ofner. Łotwa: Masalskis - Lavins, Tribuncovs; Mikelis Redlihs, Berzins, Darzins - Rekis, Galvins; Cipulis, Sprukts, Dzerins - Kristjanis Redlihs, Jerofejevs; Stals, Blinovs, Sirokovs - Saviels, Jekabs Redlihs; Zeluborovskis, Brancis, Mamonovs.