Tak jak podczas listopadowego turnieju w Hamar, tak i teraz w kadrze zabraknie kilku kluczowych zawodników. Jednak trener kadry Rudolf Rohaczek nie zgadza się z określeniem, że zagramy w odmłodzonym składzie. - A kogo panu brakuje? - pyta. Choćby kapitana biało-czerwonych Leszka Laszkiewicza, lidera mistrzów Polski Jarosława Różańskiego, czy jednego z najlepszych polskich obrońców Sebastiana Gonery... - Leszek nie może wyleczyć zatok i przejdzie kolejny zabieg - odpowiada selekcjoner. - Jarosława Różańskiego zatrzymały sprawy rodzinne, a Sebastiana Gonerę będę brał pod uwagę przy ustalaniu składu na najważniejsze imprezy. Poza tym wiadomo, że teraz jest dużo kontuzji i chorób i na pewno nie wszyscy powołani hokeiści będą do gry. Rohaczek jednak nie narzeka, bo turnieje EIHC traktuje jako okazję do testowania kolejnych graczy. - Reprezentacja musi być grupą szerszą niż dwudziestu pięciu ludzi - przekonuje czeski selekcjoner. - Nie można dopuścić do sytuacji, w której przez brak dwóch - trzech zawodników cała reprezentacja pójdzie w rozsypkę. Chcę stworzyć szerszą grupę, która będzie ograna ze sobą i odpowiednio przygotowana taktycznie. Jeśli przed najważniejszymi imprezami ktoś w ostatniej chwili wypadnie ze składu, to będą inni, którzy z powodzeniem zastąpią lepszych. Na Węgrzech nasi kadrowicze będą mieli teoretycznie łatwiejsze zadanie niż w Hamar, gdzie zajęliśmy ostatnie czwarte miejsce. Tym razem rywale są z niższej półki. W rankingu najwyżej sklasyfikowana jest Ukraina (15. miejsce), a Węgry i Japonia znajdują się tuż za nami (odpowiednio 21. i 22. miejsca). - Największą zagadką jest Japonia - ocenił Rudolf Rohaczek. - Ukraina gra typowo rosyjski hokej, ale ostatnio ma gorszy okres. W tym roku spadła z elity. Teraz dochodzi tam do zmiany pokoleniowej. A Węgrzy to nasi starzy znajomi. Z nimi albo nam idzie albo nie. <a href="http://sport.interia.pl/raport/plh/z-innych-tafli/news/kolejny-test-polskich-hokeistow,1020961,26" class="more" style="color:#07336C">Zobacz skład REPREZENTACJI POLSKI na turniej w Miszkolcu</a>