Pierwsi cios zadali goście, którzy w 15. minucie wykorzystali okres gry z przewagą jednego zawodnika. Jednak gospodarze szybko wyrównali dzięki golowi Chrisa Kunitza. Crosby strzelił zwycięską bramkę w 33. minucie. "To był jeden z takich meczów, który równie dobrze mógł zakończyć się naszą porażką. Rywale mieli swoje atuty. To świetne uczucie wygrać mecz na styku. Nie zawsze przecież można wysoko prowadzić" - powiedział jeden z najlepszych hokeistów świata. Marc-Andre Fleury obronił 27 z 28 strzałów, a po meczu nie krył satysfakcji z dobrej passy. "Cieszy ona każdego z nas. Na początku sezonu było ciężko, więc tym bardziej miło wygrywać teraz mecz za meczem" - powiedział bramkarz "Pingwinów". Zwycięska seria to w dużej mierze efekt znakomitej formy Crosby'ego. Z 24 golami i 24 asystami prowadzi w klasyfikacji kanadyjskiej oraz najlepszych strzelców całej ligi, a punktuje nieprzerwanie już od 16 meczów. Wielki rywal Kanadyjczyka - Aleksander Owieczkin także zdobył gola w poniedziałkowy wieczór, ale jego Washington Capitals przegrali z Toronto Maple Leafs 4-5 po rzutach karnych. Gdy "Ovie" strzelał swojego 12. gola w sezonie, nic nie zapowiadało porażki zespołu ze stolicy. Gospodarze schodzili na drugą przerwę prowadząc 4-1, ale w trzeciej tercji stracili trzy bramki i do rozstrzygnięcia spotkania potrzebne były rzuty karne. Do siatki trafił jedynie Michaił Grabowski i hokeiści z Toronto mogli świętować wyjazdowe zwycięstwo. Ogromny udział w sukcesie gości miał bramkarz Jonas Gustavsson, który obronił 32 strzały i wszystkie rzuty karne (m.in. Owieczkina). Wyniki poniedziałkowych meczów w hokejowej lidze NHL Pittsburgh Penguins - New Jersey Devils 2-1 Washington Capitals - Toronto Maple Leafs 4-5 (po karnych) Columbus Blue Jackets - Dallas Stars 3-2 (po karnych) Detroit Red Wings - San Jose Sharks 2-5 Atlanta Thrashers - Nashville Predators 3-2 (po dogrywce)