Hat-trickiem popisał się Marian Gaborik, który rozegrał dopiero drugi mecz po kontuzji barku. Trzy asysty zapisał na swoim koncie Erik Christensen, a Aleksander Frołow strzelił dwa gole i dwukrotnie podawał przy golach kolegów. Gra w trzeciej było bardzo brutalna i sędzia co chwilę musiał karać hokeistów po kolejnych bójkach. W 52. minucie Sean Avery sprowokował wielką bijatykę i niemal wszyscy, który byli wtedy na lodzie zaczęli się okładać pięściami. Avery znokautował Ladislava Smida, ale chluby mu to nie przyniosło. Napastnik gospodarzy ostro zaatakował Frasera przy bandzie, w obronie kolegi stanął Smid, ale Avery nie chciał walczyć. Jednak gdy Smid zaczął się od niego odwracać, ten rzucił rękawice i mocnym ciosem powalił zaskoczonego rywala na lód. "Tak bije frajer - podsumował Avery'ego Fraser. - Miał swoją szansę na pojedynek. Słyszałem na własne uszy, jak Smid mówił do niego: +Chodź, no chodź! Hej, jeśli nie chcesz walczyć, to nie ma sprawy. Nie musisz.+ Nie możesz uderzyć rywala, jeśli chwilę wcześniej odmówiłeś walki" - relacjonował Frasier. W najbardziej zaciętym niedzielnym spotkaniu hokeiści Chicago Blackhawks pokonali Anaheim Ducks 3-2. Zwycięskiego gola dla obrońców Pucharu Stanleya zdobył w 5. minucie dogrywki Viktor Stalberg. 24-letni Szwed dołączył do Blackhawks przed sezonem z Toronto Maple Leafs i szybko stał się ważnym ogniwem zespołu, który przed kilkoma miesiącami zdobywał najcenniejsze hokejowe trofeum. Po 19 spotkaniach na koncie Stalberga jest dziesięć punktów (sześć goli i cztery asysty). Ostatni jego gol jest tym cenniejszy, że pozwolił zespołowi z Chicago przerwać serię trzech porażek i to w starciu z rywalem, który przyjechał do ich hali po sześciu kolejnych zwycięstwach. Bramkarz "Kaczorów" Jonas Hiller robił co mógł, aby zatrzymać rywali, ale 40 udanych interwencji w niedzielę nie wystarczyło. W barwach gospodarzy dobry mecz rozegrał Patrick Kane, który strzelił gola i zaliczył asystę. Zobacz brudny atak Avery'ego W Verizon Center najlepszy zespół ligi Washington Capitals pokonał Atlanta Thrashers 6-4. Po pierwszej tercji wydawało się, że spotkanie będzie jednostronne. Już w 90. sekundzie Aleksander Owieczkin wyprowadził gospodarzy na prowadzenie, a w 19. minucie po golu Aleksandra Semina Capitals prowadzili 3-1. Goście zerwali się do ataków w drugiej tercji i po dwóch golach Bryana Little doprowadzili do remisu. Gospodarze odzyskali przewagę w trzeciej tercji, a w 54. miuncie John Erskine zdobył dla nich piątego gola. Wynik ustalił David Steckel, gdy rywale wycofali bramkarza. Wyniki niedzielnych meczów hokejowej ligi NHL New York Rangers - Edmonton Oilers 8-2 Chicago Blackhawks - Anaheim Ducks 3-2 (po dogrywce) Tampa Bay Lightning - Minnesota Wild 1-4 Washington Capitals - Atlanta Thrashers 6-4