Mecz zakończył się dla niego już w 38. sekundzie, po tym, jak nieszczęśliwie upadł przy bandzie. "Trudno spekulować czy to coś poważnego, więcej będziemy wiedzieć w poniedziałek" - powiedział trener gości Joel Quenneville. 22-letni skrzydłowy strzelił w 27 poprzednich meczach 11 goli i zaliczył 16 asyst, a w 13 ostatnich spotkaniach zdobył 15 punktów. Pod nieobecność Kane'a zespół z Chicago poprowadził do zwycięstwa Jonathan Toews (gol + asysta). Dobry mecz rozegrał także Dave Bolland, który zdobył dwie bramki. Spotkanie miało niecodzienny przebieg. Pięć z sześciu goli padło w już pierwszej tercji, a wszystkie zostały zdobyte w przewadze. W 11. minucie Chicago prowadziło 2-0, jednak goście wyrównali dzięki bramkom Jerome'a Iginli i Antona Babczuka. Prowadzenie dla najlepszego zespołu NHL w minionym sezonie odzyskał Toews w 18. minucie. "Płomienie" próbowały atakować, ale nie mogły znaleźć sposobu na Coreya Crawforda. W końcówce mimo że goście grali w osłabieniu liczebnym, wycofali bramkarza, lecz rywale przejęli krążek i Bolland strzałem zza połowy lodowiska posłał go do siatki. W innym meczu Phoenix Coyotes z Wojtkiem Wolskim w składzie wypunktowali na wyjeździe Anaheim Ducks 3-0. Ilja Bryzgałow zaliczył już trzeci shut out w starciu ze swoim byłym zespołem, z którym w 2007 roku zdobywał Puchar Stanleya. Nie puścił gola po raz osiemnasty w karierze i po raz drugi w tym sezonie. Pierwszy cios zadał w 11. minucie Taylor Pyatt, na 2-0 podwyższył Shane Doan w końcówce drugiej tercji, a wynik strzałem do pustej bramki w 58. minucie ustalił Lee Stempniak, dla którego był to 400. mecz w sezonie regularnym. Znów blado wypadł Wojtek Wolski. Nie punktował już w piątym meczu z rzędu, a tym razem nie oddał nawet strzału. Nic więc dziwnego, że gra coraz krócej. Tym razem spędził na lodzie tylko jedenaście minut. Wyniki niedzielnych meczów w hokejowej lidze NHL New York Islanders - Philadelphia Flyers 2-3 New York Rangers - Ottawa Senators 1-3 Vancouver Canucks - St. Louis Blues 2-3 Anaheim Ducks - Phoenix Coyotes 0-3 Chicago Blackhawks - Calgary Flames 4-2