MMKS Podhale w tym sezonie jest jak Dr Jekyll & Mr Hyde. Ma dwa oblicza - to brzydsze wyjazdowe, gdzie przegrywa gładko i bez walki (ostatnio 0-10 w Krakowie i rekordowe 1-13 w Sanoku), a także to piękniejsze, które prezentuje w meczach rozgrywanych w Nowym Targu, gdzie nawiązuje walkę z wszystkimi klubami, a każdy z PLH jest bogatszy, a w związku z tym dysponuje silniejszą kadrą. TKH Toruń jest beniaminkiem, ale dzięki solidnej bazie finansowej (spółka z udziałem miasta), skompletował niezły skład przejmując wartościowych zawodników nieodżałowanego Stoczniowca Gdańsk (Jankowski, Maj, Smeja), a także zatrudniając klasowych obrońców z Łotwy (Gaisins, Buls). Goście często egzaminowali w bramce Tomasza Rajskiego, ale waleczni Górale nie pozostawali dłużni. W I tercji mieliśmy cios za cios. Najpierw Jarosław Różański przedarł się lewym skrzydłem i wyłożył krążek przed bramkę Piotrowi Ziętarze, który pokonał Michała Plaskiewicza, później jednak goście wykorzystali drugi okres gry w przewadze strzelając gola do szatni. Daniel Minge popisał się pięknym uderzeniem pod poprzeczkę wykończył koronkową akcję torunian i było 1-1. Druga tercja była teatrem jednego aktora o nazwisku Bartłomiej Neupauer. 20-letni napastnik "Szarotek" zdobył dwa gole po ładnych strzałach z nadgarstka. Przy golu na 3-1 przytomnym, mocnym, a celnym dograniem krążka zza bramki popisał się Rafał Ćwikła. Przy stanie 3-1 torunianie pokazali charakter i ponownie zapali kontakt bramkowy wykorzystując liczebną przewagę (Minge zza bramki idealnie obsłużył Jankowskiego). W III tercji bitwa trwała dalej, ale drużyny uważniej grały w obronie. Na ostatnie 90 sekund TKH wycofał bramkarza i nacierał w szóstkę. Pod bramką Tomasza Rajskiego kotłowało się, ale popularny "Koniu" spisywał się dzielnie. Obronił strzał z najbliższej odległości i dobitkę na 30 sekund przed końcową syreną! <a href="http://sport.interia.pl/hokej/plh/news/lider-pokonany-cracovii-nie-pomogl-kanadyjczyk,1702373">Tutaj znajdziesz relacje z pozostałych meczów 8. kolejki PLH</a> MMKS/Podhale - Nesta/Karawela Toruń 3-2 (1-1, 2-1, 0-0) Bramki: 1-0 Ziętara (2:40 Różański), 1-1 Minge (19:18 Dzięgiel, Jankowski w przewadze), 2-1 Neupauer ( 24:13 Kmiecik), 3-1 Neupauer (26:06 Ćwikła), 3-2 Jankowski (38:15 Minge, Dzięgiel). MMKS/Podhale: Rajski - Cecuła, Łabuz, Ziętara, Bomba, Różański - W. Bryniczka, Dutka, Kmiecik, Nepauer, Ćwikła - Sulka, Landowski, Michalski, Jastrzębski, Szumal - Budaj, Chomicz, Tylka. Nesta/Karawela Toruń: Plaskiewicz - Gaisins, Bluks, Marmurowicz, Kuchnicki, Bomastek - Maj, Smeja, D. Minge, Dziękiel, Jankowski - Lidtke, Porębski, Pieniak, Kalinowski, Połącarz. Kary: 16 (2 techniczne) oraz 4 min. Michał Białoński, Nowy Targ