Re-Plast Unia Oświęcim debiutowała w rozgrywkach hokejowej Ligi Mistrzów. Najlepsza drużyna w Polsce w ostatnim sezonie dzielnie stawiała opór w Tampere miejscowemu Ilves, które w latach 2022 i 2023 zdobywało brązowe medale tych rozgrywek, a w ostatniej edycji dotarło do ćwierćfinału. Od początku spotkanie toczyło się w dobrym tempie i zawodnicy trenera Niki Zupancica nie mieli problemu z tym, by w tym elemencie dorównać faworyzowanemu rywalowi. Nie żyje Johnny Gaudreau. Gwiazda Columbus Blue Jackets i NHL zginęła w wypadku Re-Plast Unia Oświęcim wysoko zawiesiła poprzeczkę faworytowi W pierwszej tercji gra toczyła się pod dyktando gospodarzy, co nie dziwiło. Unia ograniczała się do kontrataków i pilnowania się w tercji obronnej. Czyniła to jednak niezwykle skutecznie. Aż do 18. minuty. Dwie minuty wcześniej na ławkę kar powędrował już drugi raz w tym meczu Szwed Hampus Olsson. Ilves wykorzystało to za drugim razem i to na dwie sekundy przed końcem kary hokeisty Unii. Do bramki Linusa Lundina trafił Kasper Bjoerqvist. Fińska ekipa jeszcze nie zdążyła się nacieszyć z gola, a już był remis. Po 55 sekundach do wyrównania doprowadził kapitan Unii i najlepszy strzelec tej drużyny Krystian Dziubiński, który dopadł do bezpańskiego krążka pod bramką Dominika Pavlata. Już na początku drugiej tercji Ilves stanęło przed kolejną szansą, bowiem po raz trzeci na ławce kar wylądował hokeista Unii. Tym razem był to Sam Marklund. Gospodarze nie wykorzystali tej sytuacji, ale za to mistrzowie Polski strzelili gola w przewadze. Pierwszej dla Unii w tym meczu. Na ławce kar wylądował Kalle Vaisanen, a gola dla polskiej ekipy zdobył niezawodny kapitan drużyny Dziubiński. To było jego drugie trafienie w tym meczu. Od tego momentu gospodarze podkręcili tempo gry, ale w bramce Unii cuda wyprawiał Lundin. Niestety mistrzom Polski zabrakło sił w obronie i w 37. minucie do wyrównania doprowadził Otto Latvala. W trzeciej tercji Unia znowu wykorzystała grę w przewadze. Tym razem doskonale zrobił to Jere Vertanen, a po raz drugi w tym meczu asystował Henry Karjalainen. To wszystko działo się na nieco ponad pięć minut przed końcem meczu. Niestety znowu przewinienie popełnił zawodnik mistrzów Polski. Tym razem na ławkę kar powędrował Łukasz Krzemień, a grę w przewadze na 130 sekund przed końcem spotkania wykorzystał Arttu Pelli. Mistrzowie Polski jeszcze mieli swoją szansę po tym, jak w tercji obronnej Ilves krążek wyłuskał Kamil Sadłocha i sam popędził na bramkę Pavlaty. Niestety nie wykorzystał tak doskonałej sytuacji. Za moment doskonałą sytuację mieli gospodarze, ale świetnie bronił Lundin. Podstawowy czas gry nie przyniósł rozstrzygnięcia i do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. Ta trwała zaledwie 24 sekundy. Eemeli Suomi rozwiał wątpliwości. Unia z Finlandii wróci zatem z jednym punktem. W sobotę Unia zagra drugi mecz w Lidze Mistrzów. Tym razem na własnym lodowisku, a rywalem będzie niemiecka ekipa Eisbaeren Berlin (godz. 17.30). Mecz będzie transmitowany w kanale Polsat Sport Fight.Ilves Tampere - Re-Plast Unia Oświęcim 4:3 (1:1, 1:1, 1:1, 1:0) Bramki: 1:0 Kasper Bjoerqvist (18, Daniel Gazda, w przewadze), 1:1 Krystian Dziubiński (19, Henry Karjalainen), 1:2, Krystian Dziubiński (26, Kamil Sadłocha, w przewadze), 2:2 Otto Latvala (37, Ville Meskanen), 2:3 Jere Vertanen (55, Henry Karjalainen, w przewadze), 3:3 Arttu Pelli (58, Adam Najman, w przewadze), 4:3 Eemeli Suomi (61, Adam Najman)Kary: 4 min. - 10 min.Strzały: 42 - 14.