W oficjalnym komunikacie władze najpopularniejszego chorwackiego klubu ogłosiły, że nie weźmie on udziału w spotkaniach rundy kwalifikacyjnej Erste Bank Eishockey Liga, o czym zdecydowano w Salzburgu podczas walnego zgromadzenia władz austriackich rozgrywek. Z tego powodu swój ostatni mecz w sezonie 2018/2019 hokeiści Medveszczaka rozegrają już 3 lutego Wówczas do zagrzebskiej hali Dom Sportova przyjechać ma czeski HC Orli Znojmo.Na wycofanie drużyny ze stolicy Chorwacji wpływ miało kilka czynników. Najważniejszym z nich są pogłębiające się kłopoty finansowe klubu, z powodu których nie był on w stanie nawet zapewnić swoim hokeistom nowego sprzętu, nie wspominając o wypłacie wynagrodzeń. Skład tworzyli więc głównie juniorzy Medveszczaka, stąd drużyna zaliczyła kompromitującą serię dwudziestu dwóch porażek ligowych z rzędu, a w ostatnich tygodniach dysponowała zaledwie dwunastoma graczami. Ponadto Chorwaci mieli kłopoty z użytkowaniem wspomnianej hali, ponieważ nie byli w stanie uregulować nawet rachunków za prąd.Jednocześnie władze chorwackiego klubu nie poinformowały, jak będzie wyglądać jego przyszłość. Wszelkie nowe informacje mają pojawiać się na jego stronie internetowej, ale szanse na przetrwanie Medveszczaka są niewielkie. Działacze musieliby bowiem znaleźć inwestora, który spłaci długi klubu, a także będzie wykładał pieniądze na funkcjonowanie jego seniorskiej drużyny. Popularne "Niedźwiedzie" występowały w austriackiej EBEL od sezonu 2009/10, osiągając już w swoim debiucie czwartą pozycję w lidze. Od sezonu 2013/14 do 2016/17 chorwacki klub występował z kolei w rosyjskiej KHL, wycofując się z prestiżowych rozgrywek właśnie z powodu kłopotów finansowych.