Szwedzki dziennik "Expressen" napisał, że wobec Re-Plast Unii Oświęcim rozpoczęło się postępowanie dyscyplinarne i klub musi liczyć się z karami. Kiedyś podobna sytuacja miała miejsce w przypadku GKS Tychy, który został ukarany grzywną w wysokości dwóch tysięcy euro. Był to pierwszy i jedyny - jak do tej pory - przypadek w historii hokejowej Ligi Mistrzów, kiedy to klub został ukarany za wywieszenie przez kibiców transparentu o treści politycznej. O oprawie polskich kibiców coraz głośniej. "Witamy w mieście waszej największej zbrodni" Re-Plast Unia Oświęcim wyda oświadczenie w sprawie wydarzeń na meczu Ligi Mistrzów Zdaniem władz hokejowej Ligi Mistrzów takie sytuacje są niedopuszczalne, bo sport ma łączyć, a nie dzielić. Jak dowiedziała się Interia Sport, klub Re-Plast Unia Oświęcim nie otrzymał jeszcze żadnego oficjalnego pisma, które potwierdzałoby rozpoczęcie postępowania dyscyplinarnego, ale - jak powiedział nam prezes zarządu Paweł Kram - to jest wszczynane niejako z automatu. Teraz tylko klub czeka jeszcze na oficjalne pismo. Na poniedziałek (9 września) zaplanowano w posiedzenie zarządu Re-Plast Unii Oświęcim i po nim klub ma wydać oświadczenie, którego należy się spodziewać jeszcze tego samego dnia po południu. Do tego momentu klub nie chce komentować wydarzeń z soboty, kiedy to w meczu hokejowej Ligi Mistrzów Re-Plast Unia Oświęcim - Eisbaeren Berlin (1:4) na trybunach pojawił się wielki transparent z napisem: "Witamy w mieście waszej największej zbrodni - niemieckich obozów śmierci". Napis "niemieckich obozów śmierci" został wydzielony i był w kolorach niemieckiej flagi, a na jego tle widoczny był drut kolczasty. Informacja o sytuacji, jaka miejsce w tym meczu szybko obiegła cały świat. Szczególnie w Niemczech, co oczywiście nie dziwi, dziennikarze znacznie więcej miejsca, niż o samym meczu, poświęcili kontrowersyjnemu transparentowi.