Hokejowe czasy romantyczne w Bytomiu były... chwalebne. Niebywałe sukcesy wspaniały braterski duet Emila i Tadeusza Nikodemowiczów osiągał w nieistniejącej już "Stodole", gdzie nad taflą unosiła się mgła a pod dachem lubiły przesiadywać gołębie. Ala to właśnie tam, na tym wysłużonym obiekcie poloniści w latach 1984-91 sześć razy zdobyli mistrzostwo Polski, to właśnie oni zdołali zagrać w finale Pucharu Europy (potem zastapiła te rozgrywki Liga Mistrzów) co dla obecnych polskich klubów w rozgrywkach pucharowych jest już osiągnięciem niewyobrażalnym. Polonia Bytom: kij hokejowy wykonany z... szafy Dzięki książce Leszka Błażyńskiego możemy sobie przypomnieć, że nic nie przyszło łatwo. Kiedy w 1946 roku Okręgowy Związek Hokeja na Lodzie zachęcał drużyny do wystartowania w mistrzostwach Śląska ekipa z Bytomia zgłosiła się z entuzjazmem choć wiadomo jakie wówczas były kłopoty ze sprzętem. Ale co tam: kij bramkarski zrobiono z fragmentów szafy a za ochraniacze służyły... zeszyty stukartkowe! W 1950 roku powstało w Bytomiu naturalne lodowisko na tenisowych kortach w parku miejskim. Z czasem postawiono bandy i zamontowano pięć żarówek a dla kibiców zrobiono skarpę, z której ziemia pochodziła z wykopów pod nowe domy. Lodowisko nazwano pieszczotliwie "Torkacikiem". Słynny Torkat, otwarty dwadzieścia lat wcześniej mieścił się w Katowicach (dziś stoi tam biblioteka uniwersytecka). Łatwo nie było: hokeiści jeździli na wyjazdowe mecze na otwartej ciężarówce, często w mrozie i zacinającym śniegu. Nikt jednak nie płakał, każdy chciał grać. Wreszcie w 1966 roku powstało nowe lodowisko przy ulicy Pułaskiego. Początkowo miało być tylko treningowym, obok planowane kryte, ale projekt został wykorzystany do budowy... gdańskiej hali "Olivia". Bytomskie zadaszono w 1978 roku a trzy lata później Polonia awansowała do najwyższej klasy rozgrywkowej. Drużyna została wzmocniona hokeistami Baildonu Katowice, który akurat się rozpadł. Pierwszy tytuł udało się zdobyć w 1984 roku, ale to był dopiero początek. Gwiazdą tamtej drużyny był napastnik Jerzy Christ. Polonia Bytom zamęczyła rywali Rok później, po wyeliminowaniu Steauy Bukareszt i Dynama Berlin Polonia zagrała w finale Pucharu Europy. I choć rywale byli już za silni - CSKA Moskwa, Dukla Jihlava, AIK Solna i EC Koln - turniej na trwałe wpisał się w historię naszego hokeja. W najlepszym sezonie w historii - 1986/87 poloniści w rundzie zasadniczej nie przegrali ani jednego meczu a w fazie play-off - tylko jeden i to po dogrywce! Bytomianie byli świetnie przygotowani pod względem kondycyjnym. Na obozie przed sezonem biegali 21 razy po 300 metrów albo 14 razy po 400 metrów. Te interwały się opłaciły, bo potem poloniści zamęczali rywali... W Polonii grało wielu znakomitych zawodników, wielu z nich zagrało na igrzyskach. Pierwszym z nich był Bolesław Kolasa, który zagrał już w 1948 roku w St. Moritz. Losy jego i następców uważnie prześledził Leszek Błażyński. Polonia Bytom: nowe lodowisko, nowe czasy, nowe nadzieje Po kryzysie, spowodowanym problemami finansowymi, w Bytomiu wierzą, że teraz - na nowym lodowisku - uda się nawiązać do najpiękniejszych kart Polonii. Hokejowy klub ma perspektywy, z pewnością będą dopisywane kolejne rozdziały. W 2021 roku juniorzy Polonii zdobyli mistrzostwo Polski, kobieca drużyna wygrała rozgrywki Polskiej Ligi Hokeja Kobiet, juniorzy młodsi wywalczyli brązowe medale. To uzmysławia, że kolejne hokejowe sukcesy Polonii to jedynie kwestia czasu. W ich oczekiwaniu warto po ciekawą książkę Błażyńskiego sięgnąć.