W Bytomiu Polonia zaskoczyła Wojasa Podhale nieustępliwą grą. Poloniści dwukrotnie wychodzili na prowadzenie, a "Szarotki" wyrównywały. Bramkę sezonu strzelił Frantiszek Bakrlik, który po prostu przejechał z krążkiem przez całe lodowisko po kolei mijając rywali, a na końcu popisał się efektownym zwodem i celnym strzałem. Obie drużyny miały wiele okazji do zmiany wyniku, ale to kapitan nowotarżan Jarosław Różański wykazał się sprytem, gdy jego zespół grał w osłabieniu i zdobył gola na 3:2. W końcówce gospodarze grali sześciu na czterech, ale nie udało się im doprowadzić do dogrywki. Mecz w Krakowie pomiędzy ComArchem Cracovią a Naprzodem opóźnił się ponieważ goście mieli problem z dotarciem na lodowisko w Krakowie. "Pasy" prowadził drugi trener Andrzej Pasiut, bo Rudolf Rohaczek został ukarany zakazem prowadzenia drużyny w dwóch meczach za ubliżenie sędziemu podczas wtorkowego meczu z Unią Oświęcim. W barwach ComArch Cracovii zagrał wreszcie Filip Drzewiecki. Niezwykle perspektywiczny hokeista powoływany do reprezentacji Polski nie mógł grać w nowym klubie, bo w myśl zasad związku ma jeszcze 23 lata, choć skończył je w maju. To sprawia, że nie obowiązuje go Prawo "Bosmana", na zasadach którego chciał przenieść się z gdańskiego Stoczniowca do ComArch Cracovii. - Na obecną chwilę kierując dobrem zawodnika i rozwojem jego kariery sportowej osiągnęliśmy kompromis z jego dotychczasowym klubem Stoczniowcem Gdańsk. W dalszym ciągu uważamy jednak, że zawodnik Filip Drzewiecki ma prawo zmienić barwy klubowe, bez konieczności zapłaty ekwiwalentu - powiedział Rafał Wysocki, członek Zarządu MKS Cracovia SSA, cytowany przez oficjalną stronę internetową klubu. Początek dla zespołu z Janowa. Goście atakowali i starali się jak najczęściej strzelać. W I tercji krakowianie nie wykorzystali nawet okresu gry w podwójnej przewadze. W 42. minucie na bramkę Naprzodu strzelał Tomasz Landowski, ale arbiter nie był pewien czy padł gol. Długo oglądał sytuację na wideo, aż wreszcie uznał bramkę. Krakowianie poszli za ciosem i po trzech minutach na 2:0 podwyższył Leszek Laszkiewicz, a w 50. minucie gol Daniela Laszkiewicza odebrał gościom szanse na zwycięstwo. W Tychach już w 6. minucie Tomasz Proszkiewicz strzałem z dystansu zaskoczył zasłoniętego bramkarza KH Sanok Adama Kubalskiego. Arbiter miał wątpliwości czy gol rzeczywiście padł, ale po analizie zapisu wideo uznał go. Po chwili po raz drugi musiał skorzystać z wideo, ale tym razem bramki dla tyszan nie było. Przy drugim golu dla wicemistrzów Polski nie popisał się sanocki golkiper. Najlepszymi zawodnikami w swoich drużynach byli Proszkiewicz i Tomasz Demkowicz (KH Sanok). W Sosnowcu już w 2. minucie Tobiasz Bernat ruszył z krążkiem na bramkę torunian i w sytuacji sam na sam nie dał szans Michałowi Plaskiewiczowi. TKH miał szansę aby wyrównać, bo przez 73 sekundy grał w podwójnej przewadze, ale hokeiści Zagłębie przetrzymali napór. W drugiej tercji goście po raz drugi nie wykorzystali okresu gry 5 na 3. Gdy na ławce kar był już tylko jeden sosnowiczanin, Zoltan Kubat wyrównał. Wydawało się, że torunianie zaczynają kontrolować sytuację na tafli, ale Zagłębie przeprowadziło piękną dwójkową akcję prawą stroną. Luka prostopadłym podaniem otworzył drogę do bramki partnerowi z ataku i choć Plaskiewicz był bliski odbicia krążka, to Teddy Da Costa zdobył drugą bramkę. Trzeci gol dla gospodarzy bardzo przypominał wcześniejsze, tyle że podającym był Jacek Rutkowski, a strzelcem Michał Belica. Brawa należą się młodym oświęcimianom. Po długiej podróży nad morze nie oddali meczu bez walki i dzielnie bronili się przed atakami faworyzowanych gdańszczan. Stoczniowiec miał ogromne problemy ze skutecznością, nawet grając w przewadze liczebnej. 19. KOLEJKA PLH GKS Tychy - KH Sanok 4:1 (2:1, 1:0, 1:0) Bramki: 1:0 Proszkiewicz (5:03), 2:0 Parzyszek (9:43), 2:1 Lauko (11:56 w przewadze), 3:1 Proszkiewicz (23:20 w przewadze), 4:1 Bacul (49:08 w osłabieniu). Kary: 20 (w tym 10 za niesportowe zachowanie dla Mariusza Jakubika) - 10 minut. Widzów 500. GKS: Sobecki - Gwiżdż, Sokół; Bagiński, Parzyszek, Bacul - Kotlorz, Jakesz; Proszkiewicz, Garbocz, Sarnik - Mejka, Majkowski; Wołkowicz, Justka, Woźnica - Piekarski, Śmiełowski; Jakubik, Frączek, Matczak. KH: Kubalski - Demkowicz, Gurican; Lauko, Melicherczyk, Michał Radwański - Ciepły, Sekacz; Mermer, Caban, Maciej Radwański - Gil, Rąpała; Milan, Maciejko, Kostecki - Padiasek, Grzesik, Strzyżowski. Energa Stoczniowiec Gdańsk - Unia Oświęcim 5:3 (2:0, 1:2, 2:1) Bramki: 1:0 Vitek - Skutchan - Jurasek (4:05 w przewadze), 2:0 Bigos - Wróbel (12:57 w podwójnej przewadze), 2:1 Minarzik - Ryczko - Maj (26:04), 3:1 Jurasek - Urbanowicz - Łopuski (37:48), 3:2 Szewczyk - Buczek (39:15), 4:2 Jurasek - Vitek (47:55), 4:3 Hegegy (52:07 w osłabieniu), 5:3 Skutchan (59:32). Kary: 26 (w tym 10 minut dla Łopuskiego) - 50 (w tym po 10 minut dla Obstarczyka i Flaszara). Widzów 1500. Energa Stoczniowiec: Odrobny - Wróbel, Bigos (2); Skutchan, Jurasek (2), Vitek (2) - Skrzypkowski, Rompkowski; Urbanowicz, Łopuski (14), Jankowski - Smeja (2), Bernasiewicz; Kostecki, Rzeszutko (2), Sowiński (2) - Leśniak, Młynarczyk; Poziomkowski, Strużyk. Unia: Stańczyk - Obstarczyk (16), Flaszar (14); Połącarz, Szewczyk, Buczek (2) - Mortka (2), R. Noworyta (2); Minarzik, Ryczko, Modrzejewski (2) - Hegegy (2), Maj (2); Kwiatek (2), Bernaś (2), Sękowski - Krzemień, Kasperczyk oraz Rudnicki, Adamus (4). ComArch Cracovia - Naprzód Janów 4:1 (0:0, 0:0, 4:1) Bramki: 1:0 Landowski (42.), 2:0 L. Laszkiewicz (45.), 3:0 D. Laszkiewicz - Słaboń (51.), 3:1 Pohl (55.), 4:1 D. Laszkiewicz (59.). Kary: 14 - 10 minut. Widzów 500. ComArch Cracovia: Radziszewski - Csorich, Cerny; L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz - Marcińczak, Landowski; M. Piotrowski, Pasiut, Witowski - Wajda, Noworyta; Hlouch, Badzo, Spirin - Drzewiecki, Dubel; Kowalówka, Cieślak, Urban. Naprzód: Jeż (51. M. Elżbieciak) - Zatko, Gretka; Jóźwik, Słodczyk, Stachura - Gallo, Tokeszi; Ł. Elżbieciak, Pohl, Wojtarowicz - Kowalówka, Cinalski; Podsiadło, Koszowski, Gryc - Kulik, Peksa, Fonfara, Zimka. Polonia Bytom - Wojas Podhale Nowy Targ 2:3 (1:1, 1:1, 0:1) Bramki: 1:0 Lustinec - Banaszczak (3:54), 1:1 Bakrlik (11:40), 2:1 Lustinec - Mraczka (30:16), 2:2 Baranyk - Voznik - Pospiszil (34:42), 2:3 Różański (52:31 w osłabieniu). Kary: 16 - 16 minut. Widzów 800. Polonia: Szydłowski - Steckiewicz, Vantura; Tokosz, Mraczka, Lustinec - Piecuch, Banaszczak; D. Puzio, Rutkowski, G. Da Costa - Owczarek, Kowalski; Krokosz, Garbarczyk, Salamon - Kukulski, Kuźniecow, Kłaczyński. Wojas Podhale: Rajski - Sroka, Wilczek; Różański, Zapała, Kacirz - Galant, Łabuz; Bakrlik, Zaręba, Podlipni - Pospiszil, Dutka; Baranyk, Łyszczarczyk, Voznik - Kret, B. Piotrowski; Sulka, Biela, Malasiński. Zagłębie Sosnowiec - TKH Toruń 3:1 (1:0, 1:1, 1:0) Bramki: 1:0 Bernat - Dronia (1:51), 1:1 Kubat (29:58 w przewadze), 2:1 T. Da Costa - Luka (33:33), 3:1 Belica - J. Rutkowski (46:42). Kary: 22 - 12 minuty. Widzów 1 200. Zagłębie: Jaworski - Gabryś, J. Rutkowski; M. Puzio, Belica, Horny - Duszak, Labryga; Jaros, Zachariasz, Klisiak - Chabior, Dronia; Bernat, T. Da Costa, Luka - Kotuła, Pawlak; T. Kozłowski, M. Kozłowski, Twardy. TKH: Plaskiewicz - Dąbkowski, Burzil; Bomastek, Mravec, Dołęga - Kubat, Koseda; Vercik, Koszarek, Marmurowicz - Fraszko, Cychowski; Jastrzębski, Dzięgiel, Chrzanowski oraz Semeniuk; Dalke, Wieczorek, Kuchnicki.