Kanada po raz pierwszy od czterech lat nie wystąpi w finale tej imprezy. W tegorocznym turnieju zespół "Klonowego Liścia" zanotował tylko jeden dobry występ, przeciwko Davos. W spotkaniu z Białorusinami Kanadyjczycy od dziewiątej minuty musieli gonić wynik. Wtedy to Mika Jokelae posłał krążek do siatki wykorzystując grę w podwójnej przewadze. W 12. wyrównał Kurtis McLean (sędziowie uznali gola, mimo że został strzelony łyżwą), ale w drugiej tercji Dynamo odskoczyło na dwubramkowe prowadzenie. W 24. minucie Denis Koczetkow wykorzystał błąd Jamiego Riversa, który zgubił krążek we własnej tercji, a w 32. ten sam hokeista posłał "gumę" do siatki w momencie, gdy kończyła się kara Curtisa Browna. Chwilę później Artiom Ternawski powędrował do ławkę kar, ale pierwsi szansę na gola mieli Białorusini, jednak Ville Peltonen trafił w poprzeczkę. Atak grającej w przewadze Kanady był skuteczny, a zakończył go Shawn Heins. W 42. minucie Jarosław Czupris zmienił lot krążka po strzale Sergieja Warłamowa i było 4-2. 10 minut później kontaktową bramkę zdobył Jean-Pierre Vigier, ale potem Kanadyjczykom już nie udało się pokonać Witalija Kowala. W drugim półfinale prowadzenie już w 3. minucie objęli Niemcy, ale gospodarze wyrównali pięć minut później, a w drugiej tercji zdobyli kolejne dwie bramki.